Ferrari ściąga do F1 hiszpańską specjalistkę od kontroli jakości z koncernu Fiat Chrysler Automobiles

Po dramatycznych awariach swojego bolidu w ostatnich wyścigach Formuły 1 Ferrari zatrudniło nową specjalistkę od kontroli jakości.

Włoski zespół w trakcie GP Malezji i GP Japonii miał problemy z silnikiem, które według powszechnej opinii pozbawiły lidera ekipy Sebastiana Vettela realnych szans na zdobycie tegorocznego mistrzostwa świata. Niemiec przez większość sezonu przewodził klasyfikacji generalnej, lecz cztery rundy przed końcem zmagań został daleko w tyle za Lewisem Hamiltonem. Traci do asa Mercedesa aż 59 punktów. Najbardziej utytułowany kierowca w stawce nie ukończył dwóch z trzech ostatnich zawodów. W Singapurze odpadł po wielkim wypadku na starcie, ale zeszłego tygodnia w Japonii wyeliminował go defekt jednej ze świec zapłonowych dostarczanych Ferrari przez japońską firmę NGK. Wicelider tabeli łącznej nie osiągnął mety z winy części, która kosztuje ponoć 59 euro.

W międzyczasie w obu samochodach ekipy wystąpiły brzemienne w skutkach problemy z turbosprężarką. Vettel w ich wyniku musiał ruszać do GP Malezji z ostatniego pola, a Kimi Raikkonen nie był w stanie wziąć udziału w wyścigu na torze Sepang.

Na ratunek Ferrari przychodzi Maria Mendoza. Hiszpanka jest ściągana z koncernu Fiat Chrysler Automobiles, w którym ostatnio była szefową działu kontroli jakości odpowiedzialnego za sprawdzanie właśnie części do silników pozyskiwanych od zewnętrznych dostawców.