Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari nie karci swoich kierowców za wypadki w GP Meksyku

Ferrari nie karci swoich kierowców za wypadki w GP Meksyku
2015-11-03 - G. Filiks Tagi: Ferrari, Meksyk, Autodromo Hermanos Rodriguez, Vettel, Raikkonen, Maurizio Arrivabene
Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen spotkali się z wyrozumiałością szefa Ferrari - Maurizio Arrivabene'a, po tym jak obaj skończyli ostatni wyścig Formuły Jeden o Grand Prix Meksyku na poboczu w rozbitym bolidzie.
GP Meksyku było pierwszymi zawodami od GP Australii w 2006 roku, w których nie został sklasyfikowany żaden samochód Ferrari. Vettel wylądował na bandzie po popełnieniu błędu w "eskach" toru Autodromo Hermanos Rodriguez (wcześniej jeszcze przebił oponę w kontakcie z Danielem Ricciardo na starcie i obrócił się w miejscu późniejszego wypadku), zaś Raikkonen odpadł po kolizji z Valtterim Bottasem z Williamsa. Była to druga stłuczka Finów w ciągu trzech wyścigów. Jednak Arrivabene nie zamierza brać żadnego ze swoich zawodników na dywanik.
„Nie chcę winić Kimiego, ani Seba". - mówił. „To znaczy, nie musimy się usprawiedliwiać, nie muszą tego robić też moi kierowcy - jesteśmy teamem".
Zapytany specjalnie o wypadek Raikkonena z Bottasem, boss Scuderi odparł: „To incydent wyścigowy. Zdarzył im się w Rosji, teraz tutaj. Taka jest Formuła 1". „Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Nie chcę nikogo obwiniać".
Arrivabene dodał: „Zawsze możesz mieć zły dzień. Nasze tegoroczne cele się nie zmieniły. Seb wciąż może dogonić Rosberga w punktacji, a Kimi może zrobić to samo z Bottasem".
„W tym sezonie już dotykaliśmy nieba. Teraz sięgnęliśmy dna. To dobra lekcja dla nas wszystkich, kształtująca charakter zespołu na przyszły rok".
Szybkość była bardzo dobra
Poza tym, Ferrari nie do końca sięgnęło dna w Meksyku, bo czerwony bolid stracił do dominującego wozu Mercedesa w kwalifikacjach mniej niż 0,4 sekundy i potrafił prezentować tempo na jego poziomie w wyścigu.
„Tempo wyścigowe było bardzo, bardzo dobre". - potwierdził Arrivabene. „Przyglądałem się czasom i mieliśmy bardzo dobrą szybkość".
GP Meksyku było pierwszymi zawodami od GP Australii w 2006 roku, w których nie został sklasyfikowany żaden samochód Ferrari. Vettel wylądował na bandzie po popełnieniu błędu w "eskach" toru Autodromo Hermanos Rodriguez (wcześniej jeszcze przebił oponę w kontakcie z Danielem Ricciardo na starcie i obrócił się w miejscu późniejszego wypadku), zaś Raikkonen odpadł po kolizji z Valtterim Bottasem z Williamsa. Była to druga stłuczka Finów w ciągu trzech wyścigów. Jednak Arrivabene nie zamierza brać żadnego ze swoich zawodników na dywanik.
„Nie chcę winić Kimiego, ani Seba". - mówił. „To znaczy, nie musimy się usprawiedliwiać, nie muszą tego robić też moi kierowcy - jesteśmy teamem".
Zapytany specjalnie o wypadek Raikkonena z Bottasem, boss Scuderi odparł: „To incydent wyścigowy. Zdarzył im się w Rosji, teraz tutaj. Taka jest Formuła 1". „Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Nie chcę nikogo obwiniać".
Arrivabene dodał: „Zawsze możesz mieć zły dzień. Nasze tegoroczne cele się nie zmieniły. Seb wciąż może dogonić Rosberga w punktacji, a Kimi może zrobić to samo z Bottasem".
„W tym sezonie już dotykaliśmy nieba. Teraz sięgnęliśmy dna. To dobra lekcja dla nas wszystkich, kształtująca charakter zespołu na przyszły rok".
Szybkość była bardzo dobra
Poza tym, Ferrari nie do końca sięgnęło dna w Meksyku, bo czerwony bolid stracił do dominującego wozu Mercedesa w kwalifikacjach mniej niż 0,4 sekundy i potrafił prezentować tempo na jego poziomie w wyścigu.
„Tempo wyścigowe było bardzo, bardzo dobre". - potwierdził Arrivabene. „Przyglądałem się czasom i mieliśmy bardzo dobrą szybkość".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ferrari nie karci swoich kierowców za wypadki w GP Meksyku
Podobne: Ferrari nie karci swoich kierowców za wypadki w GP Meksyku




Podobne galerie: Ferrari nie karci swoich kierowców za wypadki w GP Meksyku
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć