Ferrari: Perez wywalczył podium, bo zapanował nad agresją

Stajnia Ferrari ujawniła, że ostatnio współpracowała z Sergio Perezem nad jego dyspozycją. Zakończenie przez meksykańskiego zawodnika serii słabszych występów i stanięcie na podium GP Kanady jest podobno częściowo efektem lekcji, jakie pobrał u Scuderii.

Po drugim miejscu w Malezji, Perez wyraźnie przygasł i przez cztery następne Grand Prix nie zdobył ani jednego punktu. Przełom nastąpił ubiegłej niedzieli w Montrealu, gdzie ruszając z odległego 15. pola reprezentant Saubera przeciął metę trzeci, świetnie realizując strategię tylko jednego pit-stopu. Według Ferrari przyczyną słabszej dyspozycji "Checo" w poprzednich wyścigach była zbytnia agresja latynoskiego kierowcy. „Po GP Monako rozmawialiśmy z Sergio". - powiedział Luca Baldisserri, dyrektor Akademii Kierowców Ferrari, do której należy Perez. „Chcieliśmy ustalić, dlaczego po GP Malezji osiągane przez niego rezultaty nie były takie, jak oczekiwano.

„Perez jest niewątpliwie utalentowany, ale często popada w zbyt dużą agresję, co nie sprzyja sukcesom - zwłaszcza w Formule 1. Montrealski wyścig był wspaniałą odpowiedzią - zawodami, w których Sergio nie tylko jechał świetnym tempem, ale też bardzo dobrze zarządzał swoim występem. Zdołał pokonać na jednym komplecie opon 50 okrążeń". - podkreślił Baldisserri. Perez jest nieustannie łączony z posadą kierowcy wyścigowego Ferrari okupowaną przez Felipe Massę, aczkolwiek spekulacje dotyczące transferu 22-latka do Scuderii ostatnio nieco ucichły. Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo oświadczył, że kierowca Saubera jest jeszcze zbyt niedoświadczony, by bronić czerwonych barw włoskiego teamu. Sam zawodnik stwierdził z kolei, iż nawet jeśli otrzymałby propozycję od Ferrari, sezon 2012 na pewno dokończy w Sauberze.