FIA wykorzysta ECU, aby rozwiązać problemy z samochodem bezpieczeństwa?

FIA rozważa możliwość rozwiązania problemów z kontrowersyjnymi przepisami dotyczącymi samochodu bezpieczeństwa przy pomocy standardowego ECU, które miałoby przekazywać kierowcom informację z jaką prędkością mogą podążać w kierunku boksów.

Nowe podejście oznacza jednak, że najprawdopodobniej niekorzystne przepisy nie zostaną zmienione przed Grand Prix Monte Carlo i Kanady, które zazwyczaj obfitują wypadki. Aktualnie, gdy na torze pojawi się samochód bezpieczeństwa kierowcy nie mogą zjechać do boksów dopóki alejka serwisowa nie zostanie otwarta, co może być bardzo korzystne dla niektórych kierowców, ale także bardzo krzywdzące dla tych, którzy w przeciągu kilku okrążeń mieli zjechać po paliwo i świeże opony.

Chociaż w tym sezonie zespoły wielokrotnie nawoływały, aby FIA zmieniła krzywdzące przepisy, wciąż nie znaleziono odpowiedniego rozwiązania.

Jednak jak donosi Autosport, FIA rozważa zupełnie nowe rozwiązanie i chce wykorzystać standardowe ECU. Autosport twierdzi, że FIA chce, aby ECU informowało kierowców z jaką prędkością mogą jechać, gdy na torze pojawi się samochód bezpieczeństwa. Nowy pomysł pociąga za sobą jednak drobiazgowe testy, co oznacza, że przepisy nie zostaną zmienione przed Grand Prix Francji, które zostanie rozegrane pod koniec czerwca.

Dyrektor Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix (GPDA) Mark Webber podkreślił, że zmiany w przepisach będą korzystne dla wszystkich.

„Wciąż o tym dyskutujemy, ale wszystko wskazuje na to, że będziemy musieli jeszcze trochę poczekać zanim przepisy zostaną zmienione”, powiedział. „Jak już wcześniej mówiłem - zmiana jest korzystna dla wszystkich - kierowców, zespołów i FIA.”