FIA pogroziła Hamiltonowi palcem podczas rozmowy o zasadach walki na torze

Piątkowe spotkanie kierowców z Międzynarodową Federacją Samochodową (FIA) na padoku toru Catalunya przy okazji GP Hiszpanii zakończyło się upomnieniem dla Lewisa Hamiltona. Chociaż dyskusję o zasadach wyprzedzania wywołały ostre obrony w ostatnim wyścigu Nico Rosberga, po uszach dostał Hamilton, który podczas GP Bahrajnu wyprzedził reprezentanta Mercedesa poboczem. „Ostateczny wniosek był taki, że Rosberg nie zrobił niczego złego". - donosi niemiecki magazyn Auto Motor und Sport. „Lewis Hamilton otrzymał nieoficjalną reprymendę. Charlie Whiting (przedstawiciel FIA - przyp. red.) powiedział, że kierowca McLarena miał szczęście, bo mógł zostać ukarany za swoją jazdę".

Whiting miał dodać, iż jeśli ktoś jeszcze raz wyprzedzi rywala czterema kołami poza torem, FIA odpowiednio zareaguje.