FIA obiecuje lepiej pilnować testów w F1. "Kontrole zostaną zaostrzone"

Po aferze o kontrowersyjne testy Mercedesa i Pirelli, Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) zapowiedziała zwiększenie monitoringu prywatnych jazd przeprowadzanych przez zespoły Formuły 1.

Mercedes na prośbę Pirelli po majowym GP Hiszpanii bez wiedzy pozostałych teamów trzy dni testował opony włoskiego producenta na torze Catalunya. Użył swojego bolidu z sezonu 2013, ewidentnie łamiąc regulamin. Międzynarodowy Trybunał FIA ukarał niemiecki zespół reprymendą oraz zakazem udziału w tegorocznych testach dla młodych kierowców na Silverstone. Co ciekawe, Charlie Whiting z FIA dał Mercedesowi zgodę na prywatne jazdy tegorocznym samochodem nakazując tylko, by testy zorganizowało Pirelli i zaproszenie na nie wysłano do wszystkich ekip. Trybunał "uniewinnił" Brytyjczyka, ale Federacja przyznała, że podchodziła lekceważąco do obowiązku pilnowania testów.

„FIA życzy sobie wyciągnięcia wniosków z całej sprawy". - napisało ciało zarządzające F1 w oświadczeniu prasowym. „W tym celu, przy udziale wszystkich zespołów upewnimy się, że kontrole testów zostaną zaostrzone".

Oprócz Mercedesa, z Pirelli "po cichu" testowało również Ferrari i to dwukrotnie. Włosi użyli jednak dwuletniego bolidu, a takim jeździć można dowolnie. Bądź co bądź Trybunał stwierdził, że nie da się ustalić, czy Scuderia postępowała zgodnie z wszystkimi punktami regulaminu sportowego.