F1 wydłuży strefy DRS?

Formuła 1 może wydłużyć strefy DRS jeżeli kierowcy będą mieć problemy z wyprzedzaniem się bolidami na sezon 2017.

Wielu twierdzi, że samochody nowej generacji utrudnią zawodnikom bezpośrednią walkę, ze względu na posiadanie większego docisku. Czym pojazdy są bardziej rozwinięte aerodynamicznie, tym więcej tracą na szybkości podążając blisko za rywalem, przez zakłócenia strugi powietrza. Niektórzy sprzeciwiali się przepowiedniom o spadku liczby wyprzedzań mówiąc między innymi, że większy docisk również zwiększy efekt aktywacji DRS.

Jednak według dyrektora inżynierii w Mercedesie - Aldo Costy, regulacja tylnego skrzydła nie będzie tak pomocna jak ubiegłego roku, dopóki nie zostaną wydłużone odcinki, na których można z niej korzystać. „Musimy dowiedzieć się o wyprzedzaniu tymi bolidami, bo są fundamentalnie inne pod względem aerodynamiki". - tłumaczy Włoch.

„Nie studiowano ich szczególnie pod kątem ułatwienia wyprzedzania. Dlatego musimy zobaczyć, jak będzie".

„Efekt DRS się zmniejszy, więc prawdopodobnie FIA będzie musiała wydłużyć strefy, aby system stał się równie skuteczny co dotychczas, albo nawet skuteczniejszy". Mówi się, że FIA zastanowi się nad całą sprawą po drugim wyścigu sezonu - GP Chin.

Jeszcze w 2015 roku główny przedstawiciel Federacji w F1 - Charlie Whiting powiedział: „Jeżeli, jak niektórzy twierdzą, może być nieco trudniej jechać blisko za innym bolidem, wówczas możemy zwiększyć znaczenie DRS. Nie widzę w tym dużego problemu".