Formuła 1 » Aktualności F1 » F1 "uniknęła kuli" w wypadku Sainza Juniora
F1 "uniknęła kuli" w wypadku Sainza Juniora
2015-10-11 - G. Filiks Tagi: Sainz, Rosja, Soczi, Wypadki F1, Rob Smedley, Sochi
Brak obrażeń u Carlosa Sainza Juniora po groźnie wyglądającym wypadku wczoraj jest jak „uniknięcie kuli" dla Formuły 1, powiedział główny inżynier Williamsa od osiągów Rob Smedley.
Sainz Jr na ostatnim treningu w Rosji z impetem uderzył przodem bolidu w bandę i wbił się pod nią. Zdarzenie przywoływało na myśl wspomnienia tragicznego wypadku Julesa Bianchiego podczas zeszłorocznego GP Japonii. Tym razem kierowca szczęśliwie jest cały, aczkolwiek F1 ogarnęło zaniepokojenie, że samochód dostał się pod spód barier TecPro.„To był bardzo straszny widok, jak wszystkie bariery TecPro znalazły się na samochodzie". - mówił Smedley.
„Jak wszyscy wiemy po tragicznych wypadkach lub tych groźnych w ostatnich paru latach, odsłonięta głowa w bolidzie jest kwestią, nad którą musimy pracować". „Oczywiście gdy bolid wchodzi pod bandę, w pierwszej myśli masz nadzieję, że barierki nie dostały się do środka monokoku. Na szczęście nie, wyglądało to tak, jakby się ześlizgnęły".
„Więc zdecydowanie uniknęliśmy kuli w tamtym momencie".
„Ale bolid absolutnie nie powinien się dostać pod bariery. Nie zakładano takich sytuacji".
„Patrząc na to czuje się niepokój, lecz najważniejsze, że kierowca nie ucierpiał". - podsumował.
Bolid najprawdopodobniej nie wsunąłby się pod bandę, gdyby nie miał tak nisko umieszczonej końcówki nosa. Jednak wysokie dzioby zostały wycofane z F1, ponieważ także zagrażały bezpieczeństwu.
Sainz Jr na ostatnim treningu w Rosji z impetem uderzył przodem bolidu w bandę i wbił się pod nią. Zdarzenie przywoływało na myśl wspomnienia tragicznego wypadku Julesa Bianchiego podczas zeszłorocznego GP Japonii. Tym razem kierowca szczęśliwie jest cały, aczkolwiek F1 ogarnęło zaniepokojenie, że samochód dostał się pod spód barier TecPro.„To był bardzo straszny widok, jak wszystkie bariery TecPro znalazły się na samochodzie". - mówił Smedley.
„Jak wszyscy wiemy po tragicznych wypadkach lub tych groźnych w ostatnich paru latach, odsłonięta głowa w bolidzie jest kwestią, nad którą musimy pracować". „Oczywiście gdy bolid wchodzi pod bandę, w pierwszej myśli masz nadzieję, że barierki nie dostały się do środka monokoku. Na szczęście nie, wyglądało to tak, jakby się ześlizgnęły".
„Więc zdecydowanie uniknęliśmy kuli w tamtym momencie".
„Ale bolid absolutnie nie powinien się dostać pod bariery. Nie zakładano takich sytuacji".
Bolid najprawdopodobniej nie wsunąłby się pod bandę, gdyby nie miał tak nisko umieszczonej końcówki nosa. Jednak wysokie dzioby zostały wycofane z F1, ponieważ także zagrażały bezpieczeństwu.
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
F1 "uniknęła kuli" w wypadku Sainza Juniora
Podobne: F1 "uniknęła kuli" w wypadku Sainza Juniora
Liga Typerów - GP Rosji 2018 »
Liga Typerów - GP Rosji 2017 »
Liga Typerów - GP Rosji 2015 »
Sainz Jr: Wypadek w Rosji najgorszym momentem w życiu »
Podobne galerie: F1 "uniknęła kuli" w wypadku Sainza Juniora
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit