F1 odłożyła głosowanie nad reformą przepisów o silnikach

Formuła 1 nie uzgodniła na wczorajszym spotkaniu na szczycie pakietu zmian do przepisów o silnikach na sezon 2017, ale jeszcze będzie głosować nad nim w tym tygodniu.

We wtorek doszło do wyczekiwanych zebrań Grupy Strategicznej i Komisji F1 w Londynie. Jednym z dwóch głównych tematów posiedzień była reforma zasad dotyczących hybrydowych jednostek napędowych V6 turbo. FIA ma cztery zasadnicze wymogi. Chce:

- ograniczenia różnic w mocy motorów poszczególnych producentów (podobno do 2 procent),

- obniżenia cen za silniki wystawianych prywatnym zespołom,

- zagwarantowania, aby żaden team nigdy nie został bez jednostki (co o mało nie przydarzyło się przed tegorocznym sezonem Red Bullowi),

- rozwiązania wciąż istniejącego problemu cichego odgłosu hybryd. Grupa Strategiczna porozumiała się w sprawie zmian, ale nie zrobiła tego Komisja F1. Według serwisu Autosport przeszkodą były różnice zdań co do drugiego i trzeciego punktu, z kolei portal Motorsport.com twierdzi, że zwyczajnie nie można było przeprowadzić głosowania przez zbyt niską frekwencję. W skład Komisji F1 poza szefem mistrzostw Bernie Ecclestone'em, prezesem FIA - Jeanem Todtem i zespołami wchodzą jeszcze przedstawiciele wyścigów oraz sponsorzy i inni partnerzy najpopularniejszej serii wyścigowej świata.

Ostatecznie głosowanie ma odbyć się w ciągu paru następnych dni drogą elektroniczną. Tylko do końca miesiąca - czyli do soboty - wprowadzenie jakichkolwiek zmian w Formule 1 na przyszły rok wymaga zwykłej większości głosów zamiast jednomyślności, o którą zawsze bardzo trudno.Rewolucja techniczna ma zielone światło

Na wczorajszym spotkaniu F1 nie porozumiała się też w sprawie ewentualnego odwołania przyszłorocznej rewolucji w budowie bolidów, o co zabiegał Mercedes.Oznacza to, że zmiany mające na celu przede wszystkim przyśpieszenie samochodów o 4-5 sekund na okrążeniu i poprawienie ich wyglądu wejdą.