Ecclestone wzburzony aferą o wyprzedzanie Vettela w GP Brazylii. "To jakiś kompletny żart"

Berniemu Ecclestone'owi nie podoba się, że zamiast o fantastycznym przebiegu sezonu, po finałowym GP Brazylii media i kibice dyskutują, czy w trakcie ostatniego wyścigu mistrz świata Sebastian Vettel wyprzedził aby legalnie Jeana-Erika Vergne. Zamieszanie, jakie powstało z tego powodu, szef Formuły 1 nazwał „kompletnym żartem". „Szkoda, ponieważ wszystko poszło tak dobrze". - żalił się Ecclestone brytyjskiemu dziennikowi The Telehraph. „To były super zawody, super sezon. Teraz każdy mówi o tej sytuacji. Problem polega na tym, że nikt nie wie o co chodzi".

Vettela podejrzewano o wyprzedzenie Vergne'a przy zabraniających tego robić elektronicznych żółtych flagach, co przedstawiają krążące po sieci filmiki. Gdyby Niemca ukarano doliczeniem 20 sekund do końcowego wyniku, spadłby z 6. na 8. pozycję i musiał oddać tytuł Fernando Alonso. Ferrari wysłało oficjalną prośbę do FIA o wyjaśnienie sprawy, a rzecznik prasowy teamu Luca Colajanni podkreślił, że wciąż istnieje szansa oprotestowania rezultatów wyścigu. Termin na zrobienie tego teoretycznie upływa dopiero dzisiaj.Jednak FIA wytłumaczyła, że zanim Vettel zakończył swój manewr, minął odwołującą zakaz wyprzedzania prawdziwą zieloną flagę, której na wideo nie widać z powodu warunków pogodowych, jakie wówczas panowały w Sao Paulo. „Nigdy nie mieliśmy żadnych wątpliwości, iż wyprzedzanie Vettela było przepisowe". - oświadczył Charlie Whiting, dyrektor zawodów F1 z ramienia Federacji.

„Był konflikt (prawdziwych) flag i świateł". - przyznał, udzielając wywiadu niemieckiemu Sport Bild. „Badano to po wyścigu. Uznano, że nie powinno być żadnej kary".

Rzecznik prasowy FIA dodał: „Mistrzostwo Vettela nie jest zagrożone. Nie będzie kolejnego dochodzenia".

Ecclestone ma za złe Ferrari, że poruszyło sprawę. „To jakiś kompletny żart". - grzmiał Brytyjczyk. „Co napisali w tym liście jest niewłaściwe. Nie sądzę, by istniała potrzeba podjęcia jakichkolwiek działań To całkowicie i kompletnie nie w porządku.

„Osobiście uważam, iż takie postępowanie w rzeczywistości nie pasuje do Ferrari. Moim zdaniem chcieli wygrać do bólu. Ale jeżeli spojrzeć wstecz i zobaczyć, co oni robili na przestrzeni lat...

„Ciągnięcie tego tematu to bardzo głupie, złe postępowanie, ponieważ nie było żadnego naruszenia regulaminu. Ferrari zaliczyło wspaniały sezon, ale to był błąd z ich strony". Na łamach niemieckiego dziennika Der Spiegel 82-latek oświadczył: „Vettel nie poniesie konsekwencji i pozostanie mistrzem świata sezonu 2012".

Szef F1 uważa ponadto, że Ferrari spóźniło się z wnioskiem o klaryfikację, nie mówiąc o ewentualnym oprotestowaniu wyników zawodów: „Przepisy dają możliwość złożenia protestu. (Ale) oni przegapili termin.

Ecclestone rozmawia z szefem Ferrari - Stefano Domenicalim

„Już nic się nie wydarzy. Co mogą zrobić? Pójść do sądu? Może. Ale są z góry skazani na porażkę. Nic już nie będzie".