Ecclestone stawia na Hamiltona

To prawda, w ubiegłym roku Bernie też stawiał na Lewisa, ale kto by przewidzial awarie u Brytyjczyka. Przy jednakowym poziomie niezawodności w obu bolidach Mercedesa, Lewis wygrałby tytuł.

No wiesz przy jednakowym poziomie niezawodności to Alonso miałby więcej tytułów niż Vettel i Hamilton razem wzięci.No ale fanboje murzynka już tak mają

Fanalonso nie inaczej maja faboje tego płaczka,czyli ty i wielu innych.

Gdyby Hamilton nie przeszedł do Merca, nie miałby tytułu mistrza świata (poza tym wątpliwym z 2008 roku). Gdyby laźdy miał taki sam sprzęt, to nawet nie polozałby tytułu. Jest szybki, ale tylko tyle. Przyszedł na gotowe zarówno do McLarena, jak i Mercedesa. W pierwszym przypadku nie potrafił liderować stajni. W drugim miał bezkonkurencyjny sprzęt, w ķtórym defacto każdy byłby mistrzem. Teraz Vettel ma niewiele słabszy sprzęt i jest w stanie skutecznie walczyć. I wszystko zalezy od tego, jak konkurencyjny będzie względem Merca Ferrari. Jeżeli sytuacja się nie zmieni to wygra Vettel. Jest bardziej kompletny potrafi współpracować z teamem. Hamilton tylko potrafi wykorzystać to, co dostanie. Kiedy pojawią się schody, jest problem. Niestety niewiele było okazji, by zobaczyć go w walce nie o PP a Q3 a szkoda. To dprawia, że jego kariera jest nieco specyficzna - inna od innych bo zawsze posiadal człowy sprzęt (z małymi wyjątkami). To złe...

Hamilton nawet nie umie tak zrobić żeby kary nie dostać. No to było żałosne , poza tym to potrafił w Chinach Vettel zrobić przy zjeździe to szapo ba! Niech mi ktoś powie że oglądając to na zywo powiedział sobie "EE , spoko, tak można zrobić" , każdy był zapewne w szoku co on robi (łącznie z Sokołem w czasie transmisji) , a Hamilton , szkoda słów, gotuje sie i zawsze popełnia błędy . Skoczek dobrze napisał , na jego miejscu zapewne 1/3 stawki wygrałaby też te tytuły MŚ z Rosbergiem w 2014 i 2015 , bo w 2016 jednak Rosberg poza szczęściem potrafił korzystać z okazji i ich nie marnował i był konsekwentny (mimo że wybitny to on na pewno nie jest), gdyby popełnił ich mniej (jak w Austrii , choć to że w ogóle z tak dalekiej pozycji prowadził to szok i chyba jeden z lepszych jego wyścigów poza końcówką , to gdyby nie to to wygrałby jeszcze większą różnicą. Hamilton świetnie gra luzaka PR'owo i kreuje się na gwiazdę i genialnego kierowcę , a poza tym że jest szybko czasami ma wiele miejsc w których słabo się spisuje i nie jest twardy psychicznie i nie umie podejmować sam decyzji trafnie , za to szacun ogromny do vettela , zaimponował mi nie raz. Tak jak troche mnie denerwował w RB tak teraz go o wiele bardziej polubiłem.

Skoczek120 to ci*a!

Skoczek bocie skocz sobie gdzie indziej.