Ecclestone skomentował groźbę strajku Raikkonena. "Powinien był rozsądniej ustalać kontrakt"

Berniemu Ecclestone'owi „żal" Kimiego Raikkonena, który nie dostał od Lotusa za sezon 2013 jeszcze żadnego wynagrodzenia, ale szef Formuły 1 aluzyjnie przestrzegł Fina przed opuszczeniem dwóch ostatnich tegorocznych wyścigów.

Raikkonen przyleciał na GP Abu Zabi w ostatniej chwili i uprzedził Lotusa, że ominie pozostałe GP USA oraz GP Brazylii, jeżeli brytyjski team nie ureguluje mu zaległości finansowych, szacowanych na bagatela 15 milionów dolarów. Ecclestone rozumie irytację byłego mistrza świata, z drugiej strony twierdzi, iż częściowo jest sam sobie winien.

„Kimi podpisał z kimś umowę i druga strona ma obowiązek mu płacić". - mówił 83-latek brytyjskiej prasie. „Teraz musi zrobić co może, by dostać swoje pieniądze.

Bernie Ecclestone

„Żal mi go, bo powinien był rozsądniej ustalać kontrakt, wiedzieć co podpisuje.

„Gdyby jeździł dla mnie, zapłaciłbym mu. Nie jestem jego menedżerem, lecz po pierwsze nie pozwoliłbym mu wpaść w takie tarapaty.

„Jeżeli chce opuścić pozostałe wyścigi, jego sprawa. Wie, jakie będą tego konsekwencje". Nie pojawiając się celowo na zawodach, Raikkonen złamałby swój kontrakt z Lotusem.