Dziewiąta pozycja poniżej oczekiwań Trulliego

Jarno Trulli przyznał, że liczył na wyższą pozycję w dzisiejszych klasyfikacjach i dziewiąte miejsce znacznie rozmija się z jego oczekiwaniami.

"Dzisiejszych kwalifikacji nie da się zaliczyć do łatwych" - twierdził Włoch narzekając przy tym na złe warunki na torze, które uległy zmianie od czasu wczorajszych sesji treningowych.

"Podczas treningów udało nam się uzyskiwać całkiem niezłe wyniki. Wydaje mi się, że do popołudnia coś musiało zmienić się na torze, ponieważ opony nie miały takiej przyczepności jak poprzednio. Moim zdaniem to dość dziwne."

"Zobaczymy, co się jutro wydarzy, gdyż prognozy pogody są niejednoznaczne. Miejmy nadzieję, że podczas wyścigu nie pojawią się problemy z kwalifikacji."

"Ufamy, że temperatura będzie wysoka, co pozwoli nam na odpowiednie użycie opon w naszych bolidach. Nie muszę chyba dodawać, że jutro postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów."

Tym razem nie wiodło się również partnerowi Włocha z zespołu Timo Glockowi. Niemcowi nie udało się wejść do Q3 po raz pierwszy od czterech wyścigów. 26-latek miał problemy z miękkimi oponami i do jutrzejszych zawodów wystartuje z trzynastego pola.

"Cały weekend był dla mnie bardzo trudny, a kwalifikacje były porażką. Zarówno w piątek jak i dzisiaj mieliśmy kłopoty z odpowiednim ustawieniem bolidu. Pierwsze dwa przejazdy w kwalifikacjach poszły mi całkiem nieźle, jednak potem na miękkim ogumieniu już tak dobrze mi nie szło."

"Na każdym okrążeniu samochód zachowywał się inaczej, a to nie sprzyja dobrym przejazdom. Tak więc w niedzielę będę musiał postarać się odrobić to, co straciłem podczas dzisiejszych kwalifikacji."