Domenicali: Ferrari musi poprawić tempo kwalifikacyjne bez naruszania osiągów wyścigowych

Szef Ferrari - Stefano Domenicali chce, aby tegoroczny bolid jego zespołu jak najprędzej przyśpieszył na pojedynczym okrążeniu, ale nie kosztem pogorszenia tempa wyścigowego.

Model F138 w niedzielnych zawodach według wielu jest aktualnie najszybszym samochodem, lecz kwalifikacje idą mu gorzej. Ubiegłego weekendu na torze Catalunya Fernando Alonso wywalczył tylko piąte pole startowe, ulegając zdobywcy pole position Nico Rosbergowi aż o pół sekundy. Dzięki znakomitym osiągom wyścigowym były dwukrotny mistrz świata następnego dnia odrobił straty i wygrał domowe GP Hiszpanii, jednak kolejne zawody zostaną rozegrane na ciasnych ulicach Monte Carlo, gdzie wyprzedzanie jest niemal niemożliwe.

Domenicali zdaje sobie sprawę, że chcąc sięgnąć po mistrzowskie tytuły, Ferrari musi podkręcić tempo kwalifikacyjne, ale podkreśla, iż absolutnie nie może tego zrobić poprzez zmniejszenie swojej konkurencyjności w wyścigu. „Dla mnie priorytet jest bardzo jasny". - powiedział pryncypał Scuderii. „Nie możemy teraz rozstroić osiągów bolidu, a poprawić kwalifikacje, bo przed nami wyścigi, podczas których będzie dużo trudniej wyprzedzać. W Hiszpanii kluczowym elementem naszej strategii był atak i przebicie się przez rywali. Ale nie zawsze można tak zrobić.
Faworytem przyszłotygodniowego GP Monako dla wielu jest Mercedes. Jeżeli w Księstwie bolid niemieckiego teamu ruszy z czoła stawki, jak było to podczas trzech ostatnich zawodów, będzie mieć dużo większą szansę utrzymać za sobą rywali.„Myślę, że Mercedes może zwyciężyć na ulicach Monte Carlo". - powiedział były kierowca F1 Marc Surer, obecnie komentator telewizyjny. „W Monako każdy, kto startuje z pierwszego rzędu, ma spore szanse triumfować.

„Dodatkowo degradacja tylnych opon nie będzie tam tak wielkim problemem". - podkreślił.Spytany, czy prognozy Surera są słuszne, Alonso odparł: „Tak, zdecydowanie.

„Mercedes zdobywał pole position w trzech ostatnich GP, wygrał zeszłoroczne kwalifikacje w Monako, więc byłbym zaskoczony, gdyby teraz nie zwyciężył czasówki.

„Też trudniej tam wyprzedzać, zatem może utrzymają dobre pozycje dłużej".Kimi Raikkonen poproszony o swoją opinię powiedział: „Mercedes niestety powinien być w Monako całkiem szybki, poza tym ciężko tam wyprzedzać".

Rosberg ma nadzieję, że obawy jego przedmówców okażą się prorocze.

„W kwalifikacjach jesteśmy bardzo dobrzy, więc istnieje dużo prawdopodobieństwo, że w Monako zakwalifikujemy się na wysokich pozycjach. Obym tym razem utrzymał za sobą stawkę". - cytuje Niemca agencja prasowa DPA.