Dieta kierowców F1 - Hulkenberg wpadł do McDonald's, Rosberg żyje "jak pustelnik"

Nico Hulkenberg odciął się od doniesień o ekstremalnej diecie kierowców Formuły 1 ujawniając, że podczas GP Malezji... jadł hamburgery.

Ze względu na wprowadzenie ciężkich silników V6 turbo i niewystarczające zrekompensowanie tego w ustalaniu nowego dolnego limitu wagowego kierowcy wraz z bolidem, waga zawodników F1 ma tego roku większe znaczenie niż kiedykolwiek. Jenson Button stwierdził ostatnio, że kierowcy w desperacji fundują sobie na grand prix celowe odwodnienie.

„Sam tak kiedyś robiłem. Szedłem do sauny, łaźni parowej, nie piłem i nie jadłem aż do kwalifikacji". - wyznał reprezentant McLarena.

Zaraz potem pojawiły się informacje o utracie przytomności jednego z zawodników na torze Sepang wskutek wycieńczenia organizmu.

Hulkenberg zapewnił jednak, że on absolutnie nie ma obsesji na punkcie gubienia kilogramów - mimo, iż z powodu swoich 184 centymetrów wzrostu należy do najcięższych kierowców w całej stawce. Wręcz przeciwnie. W trakcie GP Malezji niemiecki zawodnik Force India nawet wpadł do McDonald's.

„To był raczej wyjątek niż tradycja". - tłumaczył. „Byłem naprawdę głodny i musiałem coś zjeść.

„W Kuala Lumpur można znaleźć McDonald's niemal na każdym rogu". - dodał uśmiechnięty. Jak wyjaśnił, wszystkie kilogramy które mógł zrzucić, już dawno zrzucił.

„Niektórzy mieli rezerwy, ale ja ważę mniej więcej tyle, co pod koniec ubiegłego roku. Nie mogę schudnąć więcej". - powiedział.

Owe rezerwy miał Nico Rosberg. Kierowca Mercedesa jest około 6 centymetrów niższy od Hulkenberga, jednak zespół polecił mu stracić na wadze.Rosbergowi bądź co bądź mocno doskwieta rygor dietowy.

„Sama dieta jest łatwa, ale gdy trenujesz bez jedzenia, przechodzisz przez piekło". - mówił.

„Mój organizm nie dostaje cukru od początku grudnia. Dla swoich marzeń żyję jak pustelnik".