Di Montezemolo: Schumacher ma wolną rękę

Prezydent Ferrari, Luka di Montezemolo powiedział, że zespół nie będzie powstrzymywał Michaela Schumachera przed występami w barwach Mercedes GP, jeśli takie będzie jego życzenie.

Di Montezemolo przyznał, że do tej pory Schumacher nie rozmawiał z nim o tej sprawie.

Przez cały weekend niemieckie media huczały od pogłosek na temat powrotu byłego siedmiokrotnego mistrza świata do wyścigów w barwach Mercedes GP, trzy lata po zakończeniu kariery. Niemiec był związany z Ferrari od 1996 roku, po wycofaniu się z wyścigów udzielał się w Maranello jako doradca i okazjonalnie jako kierowca testowy.

"Czerwony baron" mógł się pojawić na Grand Prix już w tym sezonie, jako zastępca Felipe Massy, jednak uraz szyi uniemożliwił mu to. Zapytany przez Reutersa di Montezemolo czy Ferrari będzie chciało zatrzymać Niemca odpowiedział: "Nie, jego umowa z nami nie jest wiążąca."

"Jest jasne, że jeśli będzie jeździł dla naszego przeciwnika, jego umowa z Ferrari stanie się nieważna. To logiczne." "Jeszcze nie rozmawialiśmy o tym z Michaelem. Jest moim bardzo dobrym przyjacielem, a nie członkiem zespołu."

Podejrzewa się, że Schumacher jest awaryjnym wyjściem dla Mercedes GP, w razie gdyby Robert Kubica zdecydował się zostać w Renault pomimo zmiany właściciela.