Di Montezemolo kontratakuje Ecclestone'a. Zasugerował, że jest zbyt stary na dowodzenie F1

Luca di Montezemolo nie pozostał dłużny Berniemu Ecclestone'owi, który ostatnio ostro skrytykował Ferrari za kwestionowanie tegorocznego mistrzostwa Sebastiana Vettela. Prezydent włoskiej marki odbił piłeczkę sugerując, że 82-latek może być już za stary na szefowanie Formule 1.

Ferrari oficjalnie poprosiło FIA o wyjaśnienie, czy podczas Grand Prix Brazylii Vettel wyprzedził Jeana-Erika Vergne legalnie, ponieważ krążące po Internecie materiały wideo wskazywały, że zrobił to przy żółtych flagach. Jeżeli kierowca Red Bulla rzeczywiście złamałby przepisy i dostał karę doliczenia 20 sekund do czasu, w jakim pokonał dystans zawodów na Interlagos, musiałby oddać tytuł Fernando Alonso.Jednak jak się okazało Vettel uwzględnił regulamin, ponieważ zakończył swój manewr po minięciu niepodświetlonej, zwykłej zielonej flagi, na filmikach niewidocznej z powodu złych warunków pogodowych. Wzburzony, że zamiast zachwycać się fantastycznym sezonem, media i kibice dyskutują, czy Vettel słusznie zdobył tytuł, Ecclestone nazwał dociekliwość Ferrari „kompletnym żartem" stwierdzając, iż włoski zespół „popełnił błąd". Słowa szefa F1 rozjuszyły di Montezemolo, który wczoraj na zorganizowanej w Walencji imprezie Ferrari World Finals powiedział, że „podeszły wiek często nie jest odpowiedni do określonych ról i obowiązków".

Prezydent Ferrari skomentował w ten sposób Ecclestone'a zaraz po tym, jak skrytykował brak testów w Formule 1 dla młodych kierowców. „Jesteśmy konstruktorami, nie sponsorami: Nie jestem zadowolony, że nie możemy testować na torze i dawać szansę pokazania się młodym zawodnikom". - mówił di Montezemolo. „Ktoś użył ostatnio określenia 'To żart'. Chcę powiedzieć, że to zjawisko jest prawdziwym 'żartem'.

„Tak, chodzi mi o wypowiedź Ecclestone'a: ojciec zawsze mnie uczył, iż trzeba szanować starszych - zwłaszcza wtedy, gdy osiągną taki wiek, w którym przestaną kontrolować, co mówią. Tak więc na tym zakończę.

„Naturalnie podeszły wiek często nie jest odpowiedni do określonych ról i obowiązków".Włoch wyraził rozczarowanie także zachowaniem Michaela Schumachera, który podczas GP Brazylii oddał rodakowi Vettelowi swoje szóste miejsce bez walki.„Oczekiwałem nieco innego ostatniego występu Michaela Schumachera, bo to kierowca związany z Ferrari niesamowitymi momentami i czujemy się mu bardzo bliscy". - podkreślił di Montezemolo.