D'Ambrosio walczy o pozostanie w F1

Jerome d'Ambrosio liczy na kontynuowanie kariery kierowcy F1, mimo iż jego przyszłość nie maluje się w jasnych barwach. Belg zaledwie po sezonie startów stracił posadę w zespole Virgin na rzecz Charlesa Pica, który od przyszłego roku będzie nowym partnerem Timo Glocka.D'Ambrosio ma raczej niewielkie szanse, by dalej brać udział w wyścigach, zatem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ujrzenie go jako zawodnika rezerwowego ekipy środka, bądź końca stawki. Karierą 25-latka kieruje firma menedżerska Gravity dowodzona przez szefa Lotus Renault GP - Erica Boulliera. Francuz za wszelką cenę chce znaleźć swojemu klientowi nowego pracodawcę, a perspektywy podobno wcale nie są takie złe.

„Bez ujawniania konkretów, dyskutowaliśmy różne możliwości". - powiedział Jerome. „Moja sytuacja jest niemal identyczna, jak w zeszłym roku - z wyjątkiem tego, że zaliczyłem bardzo dobry sezon i moja jazda nie przeszła na padoku bez echa. Jestem więc bardziej wiarygodny. Jeszcze wiele może się wydarzyć na rynku kierowców, zatem zobaczymy jak będzie". D'Ambrosio podczas zakończonej w ubiegłą niedzielę kampanii rzeczywiście spisywał się całkiem nieźle. Słabiutkim bolidem Virgin zdołał dwukrotnie dojechać do mety jako czternasty, co ani razu nie udało się dysponującemu tą samą konstrukcją doświadczonemu Glockowi. W finałowym Grand Prix na torze Interlagos po dobrej jeździe Belg zajął dziewiętnaste miejsce.

„Finiszowałem mocnym akcentem przeżywając świetny weekend". - podkreślił. „Już nie będę reprezentował Virgin, ale zespół był zadowolony z mojej postawy. Nowym celem jest oczywiście utrzymanie się w F1".