Czterech podstawowych kierowców opuści pierwszy trening GP Brazylii

Na porannym piątkowym treningu finałowego Grand Prix sezonu 2011 w Brazylii zabraknie aż czterech zawodników, którzy wystartują potem do wyścigu.

Po raz pierwszy w swojej karierze kierowcy F1 pełnego weekendu nie zaliczy Witalij Pietrow. Rosjanin kokpit R31 będzie musiał oddać aktualnemu rezerwowemu Lotus Renault GP - Romainowi Grosjeanowi. Zaznaczamy od razu, że nie jest to kara dla 27-latka za ostatnie cierpkie słowa skierowane w kierunku zespołu, ponieważ już wcześniej poinformowano go o planowanym występie Grosjeana szykowanego na kierowcę wyścigowego ekipy. Pierwszą sesję na Interlagos opuści także Adrian Sutil. 29-latek  za sterami swojego samochodu będzie oglądał głównego rywala w walce o przyszłoroczny fotel kokpitu Force India - Nico Hulkenberga. Młody Niemiec dwanaście miesięcy temu jeżdżąc dla Williamsa wykorzystał zmienne warunki pogodowe i nieoczekiwanie zdobył w Brazylii pierwsze pole startowe. Średnio konkurencyjnym bolidem pokonał drugiego Sebastiana Vettela o przeszło sekundę. Podczas finałowych zawodów sezonu półtorej godziny mniej pracy niż zwykle będzie miał także Sebastien Buemi, którego na porannym treningu zastąpi Jean-Eric Vergne. Istnieje prawdopodobieństwo, że od sezonu 2012 Francuz już na stałe przejmie kokpit Szwajcara. Toro Rosso rozważa powierzenie posady kierowcy wyścigowego jeszcze Danielowi Ricciardo, tak czy inaczej dla Buemiego GP Brazylii może być nawet pożegnaniem z F1. Ostatnią stajnią, która na Interlagos sprawdzi swojego rezerwowego jest Team Lotus. Piątkową przejażdżkę w zielono-żółtym bolidzie na oczach rodaków wykupił sobie Luiz Razia. 21-latek marzył nawet o uczestnictwie w całym weekendzie, ale najwidoczniej zabrakło odpowiednich funduszy, bądź też szefostwo zespołu nie chciało/nie mogło dać zupełnego wolnego od Grand Prix jednemu ze swoich podstawowych kierowców. Na razie nie wiadomo, czy pierwszą sesję opuści Jarno Trulli, czy Heikki Kovalainen.