Ceccarelli potwierdza zakończenie współpracy z Kubicą

Robert Kubica już nie jest podopiecznym doktora Riccardo Ceccarellego, który dbał o jego zdrowie przez osiem ostatnich lat. Obaj panowie rozstali się z końcem listopada - ze względu na różnicę zdań dotyczącą dalszego przebiegu rehabilitacji Polaka, dochodzącego do siebie po lutowym wypadku w rajdzie. O całej sprawie informowaliśmy parę dni temu, ale wówczas była to jeszcze niepotwierdzona wiadomość. „Czuliśmy, że na pewnym etapie możemy mieć inny pogląd jeśli chodzi o termin powrotu do ścigania". - przyznał Ceccarelli udzielając wywiadu portalowi omnicorse.it. „Nie zmieniłem zdania: zawsze powtarzałem, że Kubica w 2012 roku znów będzie kierowcą i podtrzymuję tę tezę. Oczywiście wszystko wymaga cierpliwości. Natura musi zrobić swoje, lecz czas Roberta nadejdzie. Przecież nie minął nawet rok od wypadku i byłoby cudem, gdyby wrócił do bolidu pod koniec listopada, na co liczyło Lotus Renault GP. W ogóle sam powrót będzie pięknym cudem, ale to się stanie..."

Co skłania Ceccarellego do bycia aż tak pewnym ponownego ujrzenia krakowianina za sterami bolidu? „Determinacja Roberta". - wyjaśnił. Po rozstaniu ze swoim dotychczasowym lekarzem, nasz rodak już nie może korzystać z kliniki Formula Medicine, w której ćwiczył po kilka godzin dziennie. Ośrodkiem tym włada właśnie Ceccarelli. Na razie nie wiadomo, gdzie 27-latek kontynuuje swoją rehabilitację. „Robert ma prawo współpracować z innymi, ale nie pytaj mnie, kto go teraz prowadzi". - powiedział włoski doktor. Spytany, czy to prawda, że Ferrari oferuje Kubicy pomoc w powrocie do F1, Ceccarelli odparł: „Nie wiem, nie dysponuję takimi informacjami".