Caterham: Kovalainen powinien był okazać więcej szacunku

Mike Gascoyne z Caterhama zasugerował, że Heikki Kovalainen utrzymałby posadę kierowcy jego zespołu na sezon 2013, gdyby się nie naprzykrzał.

Brytyjsko-malezyjska stajnia w tym roku wystawi wspieranego finansowo Charlesa Pika, a jej drugim bolidem pojedzie najpewniej kolejny 'pay-driver' Witalij Pietrow, aczkolwiek nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone. Kovalainen choć przez trzy lata pełnił rolę lidera Caterhama, jest na wylocie z Formuły Jeden. Ostatnio Fin wyraził zaskoczenie, że stanął przed perspektywą opuszczenia królowej sportów motorowych mimo dobrej jazdy, więc Gascoyne postanowił wyjaśnić mu, dlaczego do tego doszło. Dyrektor techniczny grupy Caterham wytknął 31-latkowi, iż nie próbował poszukać osobistych sponsorów i powierzył swoją karierę niewłaściwym menedżerom, którzy jak spekulowano ubiegłego sezonu, popadli z szefostwem ekipy w konflikt. „Tak naprawdę wielka szkoda". - powiedział Gascoyne. „Heikki jest bardzo utalentowanym zawodnikiem, ale w zeszłym roku jego menedżerowie nie prowadzili go zbyt trafnie, a on sam też nie pomagał. F1 to trudne środowisko. Jeździł u Caterhama trzy lata, był dobrze opłacany i powinien okazać wobec tego więcej szacunku". Anglik wyjaśnił, że jego stajnia zatrudnia na sezon 2013 kierowców ze wsparciem finansowym, ponieważ tylko tak może przetrwać w Formule 1, w której pragnie jeździć długie lata.

„Celujemy przede wszystkim w bycie solidnym zespołem, mającym pewną przyszłość". - mówił. „Być może będziemy musieli wziąć 'pay-driverów' czy cokolwiek, tak to już jest. Jedno czego chcemy bez dwóch zdań, to być tutaj za 20 lat".