Button ostrzega przed Red Bullem i... Marussią

Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 Sebastian Vettel po fatalnym występie nowego bolidu Red Bull Racing na zimowych testach przestał być faworytem sezonu 2014, ale dla Jensona Buttona niemiecki kierowca jest czarnym koniem tegorocznej rywalizacji.

Nowy samochód Czerwonych Byków przez całe przygotowania do sezonu jeździł bardzo mało i powoli, nękany wieloma awariami. Vettel wraz z końcem testów przyznał, że czasy najszybszych wozów Mercedesa oraz Williamsa były poza jego zasięgiem. A to nie jest największe zmartwienie 26-latka. Model RB10 bowiem dalej nie jest w stanie pokonać dystansu wyścigu. Bukmacherzy zamiast na dominatora ostatnich lat, stawiają już na Lewisa Hamiltona. Jednak najbardziej doświadczony w stawce kierowców Button jak wielu jego kolegów jest przekonany, że Red Bull znów przygotował znakomitą maszynę pod względem aerodynamicznym i gdy dopasuje ją do silnika V6 turbo Renault, a jednostka napędowa Francuzów pozbędzie się usterek oraz deficytu mocy, Vettel może dobitnie przypomnieć o sobie konkurentom. „Zawsze obawiam się Red Bulla". - powiedział Button. „Są wciąż mocni. Zbudowali ładnie wyglądający bolid, który powinien działać jeśli chodzi o aerodynamikę.

„Myślę, że kiedy wypracują niezawodność, będą bardzo, bardzo, bardzo konkurencyjni.

„Na testach w pewnym momencie jechałem przez parę okrążeń blisko (Daniela) Ricciardo i nie mógł wyprzedzić mnie na prostych, ale zrobił to w szybkim zakręcie nr 11.

„Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego". - podkreślał 34-latek.

„Jeżeli Red Bull będzie mógł dojechać do mety, będzie blisko czołówki". - dodał reprezentant McLarena.

Button ostrzegł jeszcze przed... Marussią. Model MR03 na finałowych testach w Bahrajnie pokazał tempo sugerujące, że rosyjska ekipa mogła wreszcie dogonić środek stawki.

Zobacz także: Marussia celuje w regularne awanse do Q2 »

„Na ten moment wiele stajni może sprawić niespodziankę i zaliczam do tego grona również Marussię". - mówił Button. „Ludzie będą zdziwieni, jak bardzo są konkurencyjni".