Button chce zostać w McLarenie na sezon 2015, McLaren chce Buttona

Jenson Button zamierza kontynuować swoją karierę w Formule 1 po 2014 roku i jest chciany przez McLarena na przyszły sezon.

34-letni Brytyjczyk drugi rok z rzędu nie mając u rodzimej stajni szybkiego bolidu niedawno wspominał o planach startów w rallycrossie, ale wyjaśnił, że zanim opuści F1, pragnie jeszcze raz dosiąść zwycięski samochód. Teraz mistrz świata sprzed pięciu lat potwierdził szykowanie się do kolejnego sezonu w "Jedynce".

„Wciąż czuję się bardzo młody duchem, wytrenowany bardziej niż kiedykolwiek, no i mam całe zdobyte doświadczenie". - wyjaśniał. „Moja sytuacja jest świetna. Mam jeszcze wiele do zaoferowania F1.

„Zdecydowanie nie widzę końca mojej kariery tutaj".

Button dostał sygnał od McLarena, że może liczyć na utrzymanie kokpitu, ale jak przyznał jeszcze nie ruszyły negocjacje jego nowego kontraktu.

„E... Nie, nie było żadnych rozmów". - powiedział. „Ale już ścigamy się wspólnie piąty sezon i obie strony chcą dalej ze sobą być.

„Po prostu teraz nie jest właściwy moment na negocjacje umowy. Mamy dużo ważniejszych spraw na głowie".

Button nawiązywał do słabej konkurencyjności McLarena, jednak jest przekonany, że słynna ekipa może w przyszłości wrócić do wygrywania.

„Z zewnątrz nasza sytuacja nie wygląda najlepiej - wygląda tak jak ubiegłego roku. Lecz jest całkiem inaczej". - stwierdził. „Bolid prowadzi się dużo lepiej niż zeszłoroczny, funkcjonuje jego rozwój i zmierzamy we właściwym kierunku.

„Kiedy przyzwyczaiłeś się do walki o triumfy i nagle znalazłeś w takim położeniu, jest ciężko.

„(Ale) po prostu potrzebujemy czasu - nie można odwrócić sytuacji z dnia na dzień, mimo że ciśniemy na całego".

Dyrektor wyścigowy McLarena - Eric Boullier potwierdził chęć pozostawienia Buttona w zespole na kolejny rok.

„Kiedy nadarzy się moment, z przyjemnością usiądę z nim i ustalimy wspólną przyszłość. Pragniemy mieć Jensona jak najdłużej". - zapewniał Francuz.„Kevina (Magnussena) też. Ale to prawda, coraz bardziej cenię współpracę z Jensonem". - dodał Boullier.