Formuła 1 » Aktualności F1 » Boullier: W końcu zbudujemy zwycięski bolid

Boullier: W końcu zbudujemy zwycięski bolid
2011-10-21 - G. Filiks Tagi: Eric Boullier, Lotus Renault
Długoterminowym celem Lotus Renault GP jest dojście do pozycji pozwalającej wygrać mistrzostwa. Szef zespołu Eric Boullier głęboko wierzy, że za najwyżej pięć lat czarno-złoty bolid będzie mijał linię mety jako pierwszy. „Tak. Do tego czasu zbudujemy taką maszynę". - powiedział Francuz przepytywany przez portal f1news.ru.
„W Formule 1 wszystko ma swój czas". - przekonywał Boullier. „Ferrari pod koniec lat 90. długo nie zaliczało się do liderów. Potem zaczęło dominować i przetrwało na pierwszej pozycji wiele lat. Takiej samej historii doświadczył McLaren, a Red Bull Racing potrzebował sześciu sezonów, by wdrapać się na szczyt. Proce budowy zespołu jest bardzo ważny i wymaga złożenia w jedną całość wielu elementów. Potrzebni są szybcy kierowcy, umiejętni inżynierowie oraz odpowiedni sprzęt - tunel aerodynamiczny, Centrum Obliczeniowej Mechaniki Płynów (CFD), czy symulator. Wszystko to musisz mieć pod ręką. Zbudowanie bazy, gdzie każdy budynek efetywnie współpracuje z pozostałymi wymaga czasu". Jak na razie LRGP walczy ze środkiem stawki, ponieważ tegoroczny bolid początkowo był co prawda konkurencyjny, ale z każdym kolejnym wyścigiem powoli oddawał pole rywalom. Śmiały koncept tylnego wydechu ostatecznie okazał się niewypałem i to właśnie on w dużej mierze przyczynia się do regresu formy. Boullier tłumaczył, że pozwolenie na realizację ryzykownych pomysłów było potrzebne zniechęconym konstruktorom w Enstone, by ci mogli odzyskać zapał do pracy po kilku słabych sezonach oraz utracie statusu fabrycznego teamu. „Gdy przejęliśmy stajnię, zostawił ją koncern Renault i morale załogi były bardzo niskie. Chcieliśmy, by inżynierowie wnieśli nowe idee, wykazali się świeżym podejściem". - wyznał Francuz.
„Jednak jak w każdym biznesie, także w Formule Jeden kreatywność niesie za sobą pewne ryzyko, dlatego przełożeni muszą hamować porywy swoich podopiecznych i tak właśnie robimy. Jestem bardzo zadowolony z tego co się stało, pomimo że mieliśmy problem z rozwojem tegorocznego auta. Tak czy inaczej, radzenie sobie z tą trudną sytuacją było dobrym doświadczeniem dla ekipy. Na sezon 2012 mamy już kilka ciekawych projektów, choć nie tak ekstremalnych, jak w przypadku modelu R31. Nie zamierzamy budować tradycyjnego bolidu, bo musimy iść do przodu. Nasze nowe rozwiązania są dobre, aczkolwiek tym razem przygotowaliśmy też plan B, gdyby nie spełniły pokładanych w nich nadziei".Spytany, czy R31 w rękach panującego mistrza świata Sebastiana Vettela dojechałby chociaż w jednym tegorocznym wyścigu na podium, Boullier odparł: „Nie mogę sobie tego wyobrazić. Według mnie nasz bolid nie jest wystarczająco szybki, by można nim było finiszować w pierwszej trójce".
„W Formule 1 wszystko ma swój czas". - przekonywał Boullier. „Ferrari pod koniec lat 90. długo nie zaliczało się do liderów. Potem zaczęło dominować i przetrwało na pierwszej pozycji wiele lat. Takiej samej historii doświadczył McLaren, a Red Bull Racing potrzebował sześciu sezonów, by wdrapać się na szczyt. Proce budowy zespołu jest bardzo ważny i wymaga złożenia w jedną całość wielu elementów. Potrzebni są szybcy kierowcy, umiejętni inżynierowie oraz odpowiedni sprzęt - tunel aerodynamiczny, Centrum Obliczeniowej Mechaniki Płynów (CFD), czy symulator. Wszystko to musisz mieć pod ręką. Zbudowanie bazy, gdzie każdy budynek efetywnie współpracuje z pozostałymi wymaga czasu". Jak na razie LRGP walczy ze środkiem stawki, ponieważ tegoroczny bolid początkowo był co prawda konkurencyjny, ale z każdym kolejnym wyścigiem powoli oddawał pole rywalom. Śmiały koncept tylnego wydechu ostatecznie okazał się niewypałem i to właśnie on w dużej mierze przyczynia się do regresu formy. Boullier tłumaczył, że pozwolenie na realizację ryzykownych pomysłów było potrzebne zniechęconym konstruktorom w Enstone, by ci mogli odzyskać zapał do pracy po kilku słabych sezonach oraz utracie statusu fabrycznego teamu. „Gdy przejęliśmy stajnię, zostawił ją koncern Renault i morale załogi były bardzo niskie. Chcieliśmy, by inżynierowie wnieśli nowe idee, wykazali się świeżym podejściem". - wyznał Francuz.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
2
Komentarze do:
Boullier: W końcu zbudujemy zwycięski bolid
Podobne: Boullier: W końcu zbudujemy zwycięski bolid




Podobne galerie: Boullier: W końcu zbudujemy zwycięski bolid
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć