Formuła 1 » Aktualności F1 » Bój o kokpit w Force India nie poróżnił Hulkenberga i Sutila

Bój o kokpit w Force India nie poróżnił Hulkenberga i Sutila
2011-12-23 - G. Filiks Tagi: Sutil, Force India F1, Hulkenberg
Relacje Nico Hulkenberga i Adriana Sutila nie uległy pogorszeniu, mimo że obaj panowie zacięcie rywalizowali o posadę kierowcy wyścigowego Force India na sezon 2012.
Hulkenberg postrzegany przez ekspertów jako spory talent wykorzystał możliwość jeżdżenia na piątkowych treningach do przekonania szefostwa hinduskiej ekipy, że zasługuje na etat podstawowego kierowcy u boku Paula di Resty. Młody Niemiec awansował kosztem swojego rodaka Sutila, który wnosił do Force India niemałe pieniądze od osobistego sponsora, a przede wszystkim dowoził do mety spore ilości punktów, dzięki czemu team z Silverstone w klasyfikacji generalnej konstruktorów uplasował się na szóstej lokacie, tracąc do piątego Lotus Renault GP zaledwie trzy oczka. Sutil swoją karierę kierowcy F1 próbuje uratować przenosinami do Williamsa, ale o wolny fotel w granatowym bolidzie bije się kilku zawodników i angaż 28-latka przez brytyjską stajnię stoi pod znakiem zapytania. Adrian nie jest jednak obrażony na Hulkenberga, że ten pozbawił go pracy w Force India. Tak przynajmniej twierdzi drugi z wymienionych. „Nasze stosunki są bardzo dobre". - przekonywał Hulkenberg. „Znamy się od dawna, lecz nie rozmawialiśmy o zaistniałej sytuacji. Adrian koncentruje się na swoich sprawach, co według mnie jest bardzo profesjonalnym podejściem. Nie jest na mnie zły".
„Formuła Jeden to oczywiście brutalne środowisko". - kontynuował Nico, który w zeszłym roku sam stracił posadę kierowcy wyścigowego, przez co musiał zostać piątkowym testerem. „Ale nie żal mi Adriana, ponieważ zakładam, iż znajdzie sobie jakiś kokpit".
Hulkenberg postrzegany przez ekspertów jako spory talent wykorzystał możliwość jeżdżenia na piątkowych treningach do przekonania szefostwa hinduskiej ekipy, że zasługuje na etat podstawowego kierowcy u boku Paula di Resty. Młody Niemiec awansował kosztem swojego rodaka Sutila, który wnosił do Force India niemałe pieniądze od osobistego sponsora, a przede wszystkim dowoził do mety spore ilości punktów, dzięki czemu team z Silverstone w klasyfikacji generalnej konstruktorów uplasował się na szóstej lokacie, tracąc do piątego Lotus Renault GP zaledwie trzy oczka. Sutil swoją karierę kierowcy F1 próbuje uratować przenosinami do Williamsa, ale o wolny fotel w granatowym bolidzie bije się kilku zawodników i angaż 28-latka przez brytyjską stajnię stoi pod znakiem zapytania. Adrian nie jest jednak obrażony na Hulkenberga, że ten pozbawił go pracy w Force India. Tak przynajmniej twierdzi drugi z wymienionych. „Nasze stosunki są bardzo dobre". - przekonywał Hulkenberg. „Znamy się od dawna, lecz nie rozmawialiśmy o zaistniałej sytuacji. Adrian koncentruje się na swoich sprawach, co według mnie jest bardzo profesjonalnym podejściem. Nie jest na mnie zły".
„Formuła Jeden to oczywiście brutalne środowisko". - kontynuował Nico, który w zeszłym roku sam stracił posadę kierowcy wyścigowego, przez co musiał zostać piątkowym testerem. „Ale nie żal mi Adriana, ponieważ zakładam, iż znajdzie sobie jakiś kokpit".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Bój o kokpit w Force India nie poróżnił Hulkenberga i Sutila
Podobne: Bój o kokpit w Force India nie poróżnił Hulkenberga i Sutila




Podobne galerie: Bój o kokpit w Force India nie poróżnił Hulkenberga i Sutila



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit