Berger krytykuje zużycie opon Pirelli. "To niepojęte"

Były kierowca Formuły 1 Gerhard Berger jest wzburzony, że Pirelli brnie w strategię przygotowywania dla królowej sportów motorowych szybko degradujących się opon. Chociaż z zeszłorocznym ogumieniem zespoły i kierowcy mieli ogromne problemy, na sezon 2013 włoski producent stworzył jeszcze bardziej miękkie mieszanki. Podczas zorganizowanych w chłodnych warunkach zimowych testów niektórzy zawodnicy narzekali, iż tegoroczne opony traciły przyczepność nawet już po jednym okrążeniu. „Pirelli prawdopodobnie chce uatrakcyjnić widowisko, sprawić aby w wyścigu kierowcy zjeżdżali na pit-stop jeden raz więcej". - mówił Berger. „Ale nie może być tak, że team inwestuje miliony w tunele aerodynamiczne, silniki, kierowców, a potem wyjeżdża na tor i nie pracuje mu opona". Właściciel Red Bull Racing - Dietrich Mateschitz podziela tę opinię.

„Byłoby dobrze, gdyby dostarczono nam ogumienie nie wymagające wielodniowych analiz". - powiedział austriacki miliarder.

Berger przyznał jednak, że już w trakcie samego sezonu, gdy F1 będzie jeździć przy znacznie wyższych temperaturach, problem dramatycznego zużycia opon może zostać istotnie złagodzony. Bądź co bądź zasugerował, iż Pirelli powinno zapewnić się rywala na rynku dostawców ogumienia. „Nie może być tak, że opony rządzą całą stawką Formuły Jeden". - zaznaczył.