Berger będzie negocjował z Mercedesem za Rosberga

Nico Rosberg powierzył negocjacje swojego nowego kontraktu z Mercedesem w Formule 1 zwycięzcy dziesięciu wyścigów z lat 80. i 90. Gerhardowi Bergerowi.

Niedawno pojawiły się zaskakujące spekulacje o rozmowach lidera klasyfikacji generalnej sezonu z Ferrari, gdzie miałby zastąpić Kimiego Raikkonena, ale Niemiec ostatecznie zapewnił, że nie zmieni teamu, choć nie posiada umowy ze Srebrnymi Strzałami na kolejny rok. Rosberg tłumaczył zwlekanie z zawarciem następnego kontraktu skupianiem się na walce o mistrzostwo świata. W końcu znalazł kogoś, kto wyręczy go w pertraktacjach z teamem.

Berger ścigał się z ojcem Nico - Keke, a po zakończeniu sportowej kariery pełnił ważne funkcje zarządzające. Nadzorował powrót BMW do F1 w 2000 roku, był szefem zespołu Toro Rosso, później zaś przewodził Komisji FIA ds. Jednomiejscowych Bolidów.

„Znam Nico odkąd był małym chłopcem, ponieważ przez lata ścigałem się z jego tatą Keke. W zeszłym tygodniu obaj się ze mną skontaktowali i spytali, czy nie zrobiłbym im przysługi negocjując nowy kontrakt Nico, ponieważ on chce się w pełni skoncentrować na sezonie. Odpowiedziałem »Oczywiście!« To coś w rodzaju przyjacielskiego gestu". - tłumaczy 56-letni Austriak w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej F1. Słabość Rosberga do Ferrari

Co ciekawe, Berger przyznał, że Rosberg ma „słabość" do Ferrari i nie wykluczył rozpoczęcia rozmów z ekipą z Maranello, dla której sam startował. Jednak daje małe szanse na taki scenariusz.

„Szczerze mówiąc byłbym naprawdę zaskoczony, gdybyśmy zaczęli negocjować z innym zespołem". - mówi. „Ale nigdy nie wiadomo. Bez wątpienia Mercedes jest dla nas pierwszym adresem".

„(...) We wszelkich negocjacjach i rozważaniach najważniejsze jest to, kto może dać ci najlepszy bolid - a zdecydowanie to Mercedes jest tą ekipą".

Zapytany, kiedy spodziewa się końca negocjacji - i spekulacji, Berger odpowiada: „Ha! Lepiej zapytać, kiedy negocjacje wystartują. Niech przejdzie GP Monako, wtedy usiądziemy do rozmów".

Spytany, czy Nico chce, aby jego przyszłość rozstrzygnęła się w jakimś konkretnym terminie, dodaje: „Nie. Wystarczy, że sprawa wyjaśni się do pierwszego wyścigu sezonu 2017!"