Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
Rubens Barrichello

Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso

2008-12-02 - P. Stolecki     Tagi: Honda, Toro Rosso, Barrichello
Pomimo, że Rubens Barrichello wierzy, że Honda nie zrezygnuje z jego usług w 2009 roku, potwierdził w wywiadzie dla portalu sport1.de, że jednocześnie rozmawia z zespołem Toro Rosso na temat ewentualnych startów dla włoskiej ekipy.
 
Pozycja Brazylijczyka w Hondzie nadal wydaje się niepewna. Zespół nie spieszy się z potwierdzeniem składu na następny rok, a podczas ostatnich testów w Hiszpanii skorzystał z usług Lucasa di Grassiego oraz Bruno Senny, każąc Barrichello odpocząć.
 
Jak donosi portal sport1.de, Barrichello nie zamierza przygotowywać się do sportowej emerytury. "Kocham robić to co robię i nadal mam mnóstwo energii."



źródło: f1-live.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
7

Komentarze do:

Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso

Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
beeper 2008-12-02 16:20
a dałby sobie spokój :-)
Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
BMW16 2008-12-02 17:09
Ustąpił miejsca nowym kierowcom
boss-90
Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
boss-90 2008-12-02 17:20
dwóch nowych więc jest duże prawdopodobieństwo że wyleci więc nic w tym dziwnego ale jak chce się ścigać to niech się ściga
Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
Arrczi 2008-12-02 21:44
Jeździłeś FERRARI i nic spektakularnego nie osiągnąłeś. Bay.
Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
sympatykf1 2008-12-02 22:39
A pamiętasz kto tam jeszcze jeździł, bo chyba M. Schumacher więc ...?
Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
Jacv 2008-12-03 17:55
a pamietacie kto zlamal sobie reke w wypadku na Imoli w 1994r.??
Barrichello prowadzi rozmowy z Toro Rosso
Tomek 2008-12-04 17:40
Kto by pamiętał o jakiejś złamanej ręce w tym wyścigu? Jedyne co mi utknęło w pamięci, na zawsze to tragiczny wypadek Ayrtona :-(