BMW Sauber gotowy na malezyjską saunę

Po słodko-gorzkim otwarciu sezonu w Melbourne BMW Sauber myślami jest już w Malezji, gdzie w najbliższy weekend odbędzie się druga eliminacja tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1.

Dla zespołu Grand Prix Malezji to drugi w kalendarzu, obok Niemiec, wyścig przed własną publicznością - w końcu wieloletni sponsor zespołu, firma Petronas, ma w Kuala Lumpur swoją siedzibę. „Co roku ze zniecierpliwieniem oczekuję wyścigu w Malezji ponieważ Sepang jest jednym z moich ulubionych torów”, powiedział Robert Kubica.

„Ekstremalne warunki atmosferyczne sprawiają, że wyścig w Malezji jest dla kierowców jeszcze większym wyzwaniem. Na szczęście w tym sezonie mamy już za sobą upały w Melbourne, więc mieliśmy okazję się przyzwyczaić.”

„Chociaż w poprzednim sezonie nasz wóz był tu bardzo konkurencyjny, w wyścigu wszystko poszło nie tak. Wciąż mam więc na Sepang czyste konto punktowe.”

„Grand Prix Malezji zawsze było dla nas wyjątkowe ze względu na naszego partnera - firmę Petronas. Właśnie dlatego na trybunach zasiada wielu naszych kibiców.” Również Nick Heidfeld przyznał, że wyścig na Sepang jest niego wyjątkowy, ponieważ dzięki Petronas miał okazję lepiej poznać Malezję, która dziś jest dla niego drugim domem.

„Od lat Grand Prix Malezji jest dla mnie wyjątkowe. Petronas jest naszym wieloletnim partnerem, więc w związku z różnymi imprezami promocyjnymi miałem okazję zwiedzić Malezję”, powiedział Nick Heidfeld.

„Niestety kierowcy Formuły 1 zazwyczaj nie mają okazji niczego zobaczyć poza lotniskami, hotelami i torem. Jednak w trakcie tych kilku lat zdołałem poznać Malezję i muszę przyznać, że w pewnym sensie jest to dla mnie drugi dom.”

„Jeśli chodzi o sam tor, to jest bardzo efektowny, ale przede wszystkim bardzo wymagający. W zeszłym roku pojechałem tu świetny wyścig i po wyprzedzeniu Felipe Massy finiszowałem na czwartej pozycji.”