Formuła 1  »  Aktualności F1  »  BMW Sauber F1 Pit Lane Park - konferencja prasowa z Robertem Kubicą
Robert Kubica odwiedził dziś BMW Sauber F1 Pit Lane Park

BMW Sauber F1 Pit Lane Park - konferencja prasowa z Robertem Kubicą

2007-08-17 - W. Nogalski     Tagi:
Warszawa jest kolejnym przystankiem dla BMW Sauber F1 Pit Lane Park. Pierwszego dnia tej jakże ciekawej imprezy odbyła się konferencja prasowa z Robertem Kubicą, której transkrypcję prezentujemy poniżej. Czy spodobał Ci się pomysł, żeby BMW Sauber F1 Pit Lane Park zawitał do Warszawy?
Szczerze mówiąc wolałbym, żeby zawitał do Krakowa (śmiech). Ale to fajna impreza. Było już w tym roku kilka imprez F1 w Polsce. Ta różni się od nich tym, że mamy mniej miejsca do jeżdżenia bolidem, ale za to więcej atrakcji dla kibiców. Mogą oni nawet spróbować zmienić koło czy zobaczyć poszczególne podzespoły. Czy jest szansa, żebyśmy mieli tor Formuły 1 w Polsce, gdyż generalnie wszyscy w to wątpią?
Szansa zawsze jest, czy będzie - to się okaże. Dziesięć lat temu, gdybyśmy spytali kogoś, czy będziemy mieli kierowcę w F1, rozległ by się śmiech. A tak się stało, więc wierzyć trzeba, chociaż czy będziemy mieli tor, to jedna rzecz, a czy będziemy mieli GP - inna. Tor możemy sobie wybudować, sądzę, że za dziesięć-piętnaście lat i tak jakiś powstanie. Natomiast czy będzie Grand Prix, to inna rzecz.

A gdzie byś widział ten tor w Polsce?
Dla mnie to obojętne, za dziesięć czy piętnaście lat już nie będę jeździł w Formule 1, więc nie będzie to dla mnie miało żadnego znaczenia.

Masz już za sobą rok startów w F1. Jaki był to dla Ciebie rok ?
Rok ciężki - na pewno z pewnymi miłymi momentami, oraz z takimi, które mogłyby pójść inaczej. Każdy wyścig miał swoją historię. Niewiele było takich wyścigów, w których wszystko poszło tak, jak miało iść. Zwłaszcza w tym sezonie borykamy się z problemami, które miejmy nadzieję zostaną rozwiązane. Sądzę, ze wrzesień będzie dla nas dobry - Spa i Monza nam odpowiadają. Miejmy nadzieję, że do końca sezonu będzie dobrze.
Dlaczego uważa się, że te tory są dla was takie dobre?
To chyba trochę nawet stereotyp, bo na Monzy zdobyłem najlepszy wynik w mojej karierze. Ale w tym sezonie na dwóch najwolniejszych torach nie było źle. W Monaco przez strategię mi nie wyszło, a na Hungaroringu spokojnie skończyłbym na podium gdyby nie kłopoty w sobotę.

Wyłączywszy zeszłoroczne GP Włoch, który ze swoich wyścigów wspominasz najlepiej?
Żaden (śmiech).

Dlaczego?
Bo nie udało się powtórzyć tego wyniku.

Jak uważasz, czy BMW Sauber stać już na odnoszenie zwycięstw?
Sądzę, że w tym roku one jeszcze nie przyjdą, choć może się przydarzyć jakiś zwariowany wyścig, gdzie zmieni się pogoda, będziemy mieli dużo szczęścia, a rywale problemy. Ale jeśli wszytko będzie grało jak do tej pory, to będziemy trzecią siłą. Choć zdarzają się takie weekendy, które pokazują, że możemy się wbić do pierwszej trójki. Ale tak jak forma kierowców, liczy się forma bolidów.

Powiedz, co Cię uratowało podczas wypadku w Kanadzie - to była kwestia szczęścia czy bezpieczeństwa w Formule 1?
Myślę, że obie te rzeczy. Na pewno wypadki się zdarzają, przydarzył się mnie i jeżdżę dalej tak, jakby to się nigdy nie wydarzyło.

Czy popularność, jaką się teraz cieszysz, jest dla Ciebie miła czy mecząca?
Popularność jest częścią tego, co robię. Gdybym wygrywał wyścigi, byłoby tutaj jeszcze więcej ludzi. Gdybym jeździł na szarym końcu - mniej. Dziesięć lat temu mało kto w Polsce oglądał skoki narciarskie, a teraz prawie wszyscy, więc to się wiąże z wynikami. Oczywiście jest to przyjemne, szczególnie na Grand Prix, gdzie dawniej polskich flag nie było widać, a teraz jest ich coraz więcej.

Wiemy, że jesteś fanem rajdów samochodowych. Co Cię w nich pociąga?
Po prostu lubię oglądać rajdy.

Mówiłeś kiedyś, że po zakończeniu kariery w Formule 1 przesiądziesz się za kierownicę rajdówki. Czy to prawda?
No cóż, nie wiadomo, co tak naprawdę będę robił za rok, więc poczekajmy z takimi planami.

Co byś poradził młodym ludziom, których jest tu wielu i marzą o takiej karierze jak Twoja? Od czego mają zacząć?
Nie ma złotego środka, nie ma jednej drogi. Był Tiago Monteiro, który zaczął jeździć, gdy miał szesnaście lat - ja miałem cztery i pół roku. Różni kierowcy jeździli w różnych formułach. Ale myślę, że tak jak ze wszystkim - im wcześniej się zacznie, tym lepiej. Potem ma to duże znaczenie, bo gdy w wieku 15 lat ma się 10 lat doświadczenia, to mocno pomaga.

Na ile ten przyszły rok zależy od Ciebie, a na ile od innych ludzi?
To zależy od wielu czynników. Mówię, że nic o nim nie wiem, bo niczego w życiu nie można być pewnym. Jeśli nic się nie stanie, to na pewno będę jeździł w Formule 1.

Czy ta popularność np. u dzieci w Twojej byłej szkole, które chwalą się Twoimi autografami - czy to Cię wzrusza, czy też masz inne sprawy na głowie?
To cieszy, bo sam byłem dzieciakiem i sam wiem jak małe dzieci myślą. Cieszę się, że nawet autograf może sprawić satysfakcję takiemu młodemu człowiekowi i jest to bardzo miłe. Formuła 1 jest niestety sportem bardzo zamkniętym, ale jak tutaj widać staramy się ją przybliżać kibicom.

Czy kiedyś myślałeś o tym, żeby jeździć na motocyklu?
Jeździłem prawie wszystkim, co ma 4 kółka. Na dwóch niestety nie za bardzo.

Jak oceniasz aktualny rozwój symulatorów komputerowych? Czy to, co można w nich odczuć jest porównywalne z tym, co czuje się na torze?
Gra jest tylko grą. Nie ma to za dużo wspólnego z prawdziwą jazdą. Na pewno fizyki w niektórych grach są zaawansowane i oddają w dużym stopniu to, co się dzieje z autem. Ale z nami nic się nie dzieje - nie ma takich sił, jak w bolidzie F1.

Mówi się, że Fernando Alonso mógłby przyjść do BMW Sauber. Gdybyś był jego partnerem z zespołu, czy mógłbyś się czegoś nauczyć?
Alonso to kierowca, z którym mam najlepszy kontakt w Formule 1. Na pewno ma bardzo duże doświadczenie - zdobył dwa tytuły. Fakt, że Hamilton w McLarenie jeździ szybko, ale to ,że prowadzą w obu klasyfikacjach, to też zasługa Fernando.

Dwa lata temu, pytany o szanse na Formułę 1, mówił Pan, że "wszystko ma swój czas, wszystko ma swoją kolejność". Czy naprawdę wierzył Pan wtedy, że jeszcze jest trochę czasu do Formuły 1?
Wtedy miałem duże szanse, żeby zasiąść w bolidzie F1, gdyż startowałem w bolidzie World Series by Renault, gdzie nagrodą za zwycięstwo był test za kierownica bolidu F1. Ale nie wierzyłem wtedy, że będę jednym z kierowców czołowego zespołu rok później.

Jak wygląda z punktu widzenia BMW Sauber konflikt między Alonso a Hamiltonem?
Podobno na torze nigdy nie ma przyjaźni - nieważne, za kim się jedzie. Poza torem może ona być, może jej nie być - to zależy od pewnych osób. U nas sytuacja wygląda o wiele lepiej, niż prezentuje to prasa. A jak jest w McLarenie - nie wiem, gdyż ich nie reprezentuję.

Co byś zrobił, gdybyś dzisiaj usłyszał: koniec ścigania w Formule 1?
Skończyłbym jeździć i zaczął szukać innego pracodawcy.

Na każdym etapie Twojej kariery były jakieś przeszkody, które pokonywałeś. Czy myślałeś o tym, aby - jak kiedyś chciał Nigel Mansell - stworzyć ośrodek dla ludzi, którzy będą chcieli jeździć, aby im pomóc?
Sądzę, że przydałoby to się w Polsce, nie tylko dla młodych ludzi, którzy chcą być kierowcami wyścigowymi. Nie mówmy tylko o Formule 1. Ja jeździłem dziesięć lat na wysokim poziomie i uważam, że w innych seriach byłem tak dobry jak teraz, a nawet czasem lepszy. Ja mam 22 lata i pomoc, którą mógłbym dać, to tylko wiedza. Ale dopóki nikt do mnie nie przyjdzie, nie widzę sposobu, w który mógłbym pomóc. Są młodzi ludzie, którzy mogą liczyć na moje doświadczenie - w sportach samochodowych, a zwłaszcza w kartingu. Nawet kiedyś wygrałem Mistrzostwa Europy jako mechanik. Teraz muszę się jednak skupić na kręceniu kółkiem.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

BMW Sauber F1 Pit Lane Park - konferencja prasowa z Robertem Kubicą