Alonso tłumaczy, dlaczego odmawiał Red Bullowi

Fernando Alonso opowiedział, dlaczego jak twierdzi kilkukrotnie odrzucił ofertę startów dla Red Bulla w Formule 1.

Od paru dni były dwukrotny mistrz świata mówi mediom, że producent popularnego napoju energetyzującego nawet sześć razy próbował go zakontraktować, w tym dwukrotnie na sezon 2019. Chociaż druga strona przyznaje się do złożenia Hiszpanowi propozycji tylko raz, w 2007 roku. Jeśli wierzyć wersji Alonso, Red Bull zgłaszał się po niego m. in. za czasów swojej dominacji, w latach 2011 i 2013. Dlaczego więc odmówił Czerwonym Bykom?

„Byłem szczęśliwy w Ferrari". - tłumaczy. „Może nie zdobywaliśmy mistrzostwa, i wygląda to tak, że nie byliśmy konkurencyjni i przez długi czas nie wygrywaliśmy, ale w rzeczywistości trzykrotnie zajęliśmy drugie miejsce".

Fernando Alonso za kierownicą bolidu Ferrari w sezonie 2012

„Pośród wszystkich ofert, jakie miałem, wciąż trzymałem Ferrari w swoim sercu i wierzyłem, że kolejny rok będzie udany".

Alonso deklaruje, iż Red Bull zapukał do jego drzwi także w 2009 roku, tuż przed tym, jak podpisał kontrakt z Ferrari.

37-latek zapewnia, że wciąż jest "dumny" z wybrania włoskiej stajni, jednak zarazem przyznaje, że "może" podjąłby inną decyzję, gdyby wiedział, jak mocny będzie Red Bull. „To był trochę stresujący czas". - mówi. „Miałem gdzieś cztery dni na zdecydowanie się i prowadziłem dość poważne rozmowy z Ferrari".

„Sądziłem wówczas, że Ferrari to najbezpieczniejsza opcja i najlepszy wybór na przyszłość".

„Wciąż jestem dumny z tamtej decyzji. Gdybyś miał kryształową kulę, może zmieniłbyś zdanie, ale jeśli jej nie masz, to nie odmawia się Ferrari".

Dlaczego kierowca McLarena odmówił Red Bullowi w tym roku i podjął decyzję o opuszczeniu Formuły Jeden z końcem sezonu?„Miałem też inne oferty". - opowiada. „Nie sądzę, aby moje cele czy wyzwania na przyszy rok były jeszcze w F1".

„Propozycje, które otrzymałem, łącznie z tą (od Red Bulla - red.), nie były to propozycje odnoszenia zwycięstw".

„Jak widzieliśmy, przyjęcie ich oznaczałoby prawdopodobnie tracenie ponad sekundę do pole position".

„Bycie na piątym, szóstym, albo siódmym miejscu nie dawałoby mi tego samego wyzwania czy entuzjazmu, jaki mogę znaleźć w 2019 roku poza F1".

„Podjąłem swoją decyzję parę miesięcy temu i jestem z tego niezmiernie zadowolony".