Alonso szykuje się na "bardzo skomplikowany weekend"

Fernando Alonso spodziewa się trudnej przeprawy w GP Kanady, mimo że ustanowił najlepszy czas piątkowych treningów.

W pierwszej wczorajszej sesji rozegranej na przesychającym torze kierowca Ferrari uległ tylko Nico Rosbergowi, w drugiej był już najszybszy. Sebastian Vettel wskazał Hiszpana jako jednego z pretendentów do zwycięstwa stwierdzając, że ma osiągi i na krótkich, i na długich przejazdach. Jednak Alonso z oceną swoich szans woli wstrzymać się do kwalifikacji. Były dwukrotny mistrz świata nie wie, czy w trudnych warunkach zdołał trafnie ustawić bolid. „Felipe (Massa) i ja zgraliśmy auto inaczej pod długie przejazdy. Między innymi dlatego musimy zaczekać do kwalifikacji, aby wiedzieć więcej". - tłumaczył. „Pewne jest tylko to, że trzeba podejmować właściwe decyzje, bo dzisiaj widzieliśmy, jak wiele od tego zależy i jakie są warunki. Możemy się szykować na bardzo skomplikowany weekend, ponieważ pogoda ma się zmieniać do samej niedzieli i będzie trudno oceniać poziom przyczepności, zarówno jeśli chodzi o czasówkę, jak i wyścig".

Alonso dodał, że przez mokre warunki podczas pierwszego treningu nie wypróbował do końca poprawek, jakie Ferrari przywiozło na GP Kanady i będzie musiał sprawdzać je w trzeciej sesji. „To był nietypowy piątek, zakłócony wyjątkowo zmienną pogodą". - wyjaśniał „Nie zrealizowaliśmy całkowicie naszego programu, bo rano tor był mokry. Dopiero w sobotę przekonamy się, czy nowe części zamontowane do bolidu rzeczywiście dają wzrost osiągów".