Formuła 1 » Aktualności F1 » Deficyt mocy silnika Hondy "niebezpieczny" dla Alonso

Deficyt mocy silnika Hondy "niebezpieczny" dla Alonso
Fernando Alonso po wyścigu Formuły 1 o GP Kanady nazwał niedostatek mocy silnika Hondy zagrożeniem dla bezpieczeństwa na torze.
Były dwukrotny mistrz świata jechał w Montrealu w punktach, ale rywale wyprzedzali go na prostej bez wysiłku. Prędkość maksymalna Hiszpana była niższa o 26 km/h od najwyższej.
Kierowca zespołu McLaren-Honda zmierzał po pierwsze oczko w sezonie, lecz wysiadła mu jednostka napędowa dwa okrążenia przed metą.
„Sam wyścig był już wystarczająco ciężki, biorąc pod uwagę brak mocy". - mówił. „Wyprzedzali nas w połowie prostych, różnica w prędkości była czasami nawet niebezpieczna". Alonso tłumaczył dodatkowo, że przez defekt w Kanadzie nie tylko nie ukończył wyścigu tam, ale też będzie rozpoczynał następne zawody z końca stawki. Jeżeli silnik z Montrealu już nie nadaje się do użytku, 35-latek musi użyć w przyszłotygodniowym GP Azerbejdżanu jednostki spoza dozwolonej puli, co oznacza karę cofnięcia na starcie.
„Nie tylko straciliśmy dzisiaj punkty i przegraliśmy kolejny wyścig, wystartujemy ostatni w Baku, ponieważ Jenson (Button) zmienił silnik w Monako i ruszał ostatni". - wskazywał Fernando.
„(...) Sytuacja zdecydowanie nie jest przyjemna".
Alonso skomentował też spontaniczne udanie się na trybuny po odpadnięciu z zawodów na torze im. Gillesa Villeneuve'a.„Miałem nadzieję dać rękawiczki kibicom, ale trybuna była za daleko i pomyślałem, że jeśli je rzucę, nie dolecą". - wyjaśniał.
„Stwierdziłem więc, że wejdę na nią i dopiero rzucę, ale gdy już to zrobiłem, niemal nie mogłem wrócić".
„Za każdym razem dostajemy tak duży doping w Kanadzie, dlatego uznałem, że powinienem się jakoś odwdzięczyć".
Skrót zawodów
Były dwukrotny mistrz świata jechał w Montrealu w punktach, ale rywale wyprzedzali go na prostej bez wysiłku. Prędkość maksymalna Hiszpana była niższa o 26 km/h od najwyższej.
Kierowca zespołu McLaren-Honda zmierzał po pierwsze oczko w sezonie, lecz wysiadła mu jednostka napędowa dwa okrążenia przed metą.
„Sam wyścig był już wystarczająco ciężki, biorąc pod uwagę brak mocy". - mówił. „Wyprzedzali nas w połowie prostych, różnica w prędkości była czasami nawet niebezpieczna". Alonso tłumaczył dodatkowo, że przez defekt w Kanadzie nie tylko nie ukończył wyścigu tam, ale też będzie rozpoczynał następne zawody z końca stawki. Jeżeli silnik z Montrealu już nie nadaje się do użytku, 35-latek musi użyć w przyszłotygodniowym GP Azerbejdżanu jednostki spoza dozwolonej puli, co oznacza karę cofnięcia na starcie.
„(...) Sytuacja zdecydowanie nie jest przyjemna".
Alonso skomentował też spontaniczne udanie się na trybuny po odpadnięciu z zawodów na torze im. Gillesa Villeneuve'a.„Miałem nadzieję dać rękawiczki kibicom, ale trybuna była za daleko i pomyślałem, że jeśli je rzucę, nie dolecą". - wyjaśniał.
„Stwierdziłem więc, że wejdę na nią i dopiero rzucę, ale gdy już to zrobiłem, niemal nie mogłem wrócić".
„Za każdym razem dostajemy tak duży doping w Kanadzie, dlatego uznałem, że powinienem się jakoś odwdzięczyć".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Deficyt mocy silnika Hondy "niebezpieczny" dla Alonso
Podobne: Deficyt mocy silnika Hondy "niebezpieczny" dla Alonso




Podobne galerie: Deficyt mocy silnika Hondy "niebezpieczny" dla Alonso
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Honda
Galerie zdjęć
Newsletter