Alonso "robi wszystko", aby wrócić na GP Malezji

Fernando Alonso pauzujący w pierwszym tegorocznym wyścigu o GP Australii powiedział, że "robi wszystko", aby wrócić na kolejne zawody o GP Malezji.

Były dwukrotny mistrz świata nie wystartuje nadchodzącego weekendu z zalecenia lekarzy po tym, jak doznał wstrząśnienia mózgu w tajemniczym wypadku na zimowych testach ponad dwa tygodnie temu. McLaren zamiast Hiszpana wystawi na torze Albert Park w Melbourne swojego zeszłorocznego kierowcę wyścigowego i obecnego rezerwowego Kevina Magnussena. Duńczyk ubiegłego roku stanął tam na podium w debiucie w F1. Alonso trenuje na GP Malezji, które odbędzie się dwa tygodnie później, lecz jeszcze nie wie, czy na pewno wystąpi w tym wyścigu.

„Oczywiście jestem bardzo rozczarowany, że nie będę dzielił z Jensonem (Buttonem) garażu McLarena w Melbourne, ale rozumiem wskazania lekarzy". - mówił 33-latek w informacji prasowej McLarena przed GP Australii. „Już wznowiłem treningi z myślą o pierwszym starcie modelem MP4-30.

„Chcę podziękować wszystkim za miłe życzenia oraz wsparcie. Będę robił wszystko, by wrócić do kokpitu w Malezji.

„Życzę Kevinowi wszystkiego najlepszego na GP Australii. Wiem, że bolid będzie w bezpiecznych rękach!

„Chociaż napotkaliśmy wiele wyzwań na testach, jestem bardzo podbudowany odczuciami z samochodu i wyczekuję danych, które zbierze team tego weekendu, aby wykorzystać je do dalszego progresu". - dodał.