Alonso: Poprawki funkcjonują zgodnie z oczekiwaniami

Piątkowe treningi na domowym torze Catalunya dodały Fernando Alonso pewności siebie. Hiszpan jeździł dzisiaj Ferrari wyposażonym w duży pakiet usprawnień, który ma być początkiem odrodzenia formy włoskiego teamu. Jak ujawnił lider Scuderii, nowe części zdały egzamin.

„Pierwsze sygnały są pozytywne. Musimy bardziej przyjrzeć się danym, ale wszystko wygląda tak, jak oczekiwaliśmy". - powiedział dwukrotny mistrz świata, spytany o poprawki. Alonso ku uciesze rodzimych kibiców dyktował tempo na pierwszym treningu, jednak w drugim zanotował dopiero 14. czas. Rozmawiając z dziennikarzami wyjaśnił, że jego słabsza postawa po południu wynika z tego, iż nie pokonał czystego okrążenia na miękkich oponach, które pozwalają uzyskać rezultat zdecydowanie lepszy, niż twarda mieszanka wykorzystywana podczas porannej sesji. „Na drugim treningu nie poprawliśmy się tak, jak rywale". - przyznał Fernando. „Niektórzy zeszli z czasem o 1.0-1.5 sekundy, a ja tego nie zrobiłem. Nie przejechałem czystego kółka, a przy trzecim podejściu spotkałem też tłok na torze. Myślę zatem, że jeśli jutro nic nam nie przeszkodzi, przyśpieszymy i znajdziemy to dodatkowe tempo na miękkim ogumieniu, jakim cieszyła się dzisiaj konkurencja. Miejmy nadzieję wejdziemy do Q3 nieco bardziej zrelaksowani niż ostatnimi czasy". - dodał. Felipe Massa potwierdził słowa partnera, że usprawnienia, w które została wyposażona czerwona wyścigówka, funkcjonują zgodnie z planem. Brazylijczyk przed południem ustanowił 12. czas, zaś w drugiej sesji był 11. „Teraz musimy złożył w jedną całość wszystkie najlepsze elementy, by uzyskać maksymalne osiągi i przygotować się należycie do kwalifikacji oraz wyścigu. Jeśli w niedzielę nadal będzie tak gorąco, zapowiadają się zawody jeszcze cięższe niż zwykle - zwłaszcza za sprawą wysokiej degradacji opon". - powiedział.