Formuła 1 » Aktualności F1 » Grand Prix Singapuru: Zwycięstwo Alonso, Kubica bez punktów

Grand Prix Singapuru: Zwycięstwo Alonso, Kubica bez punktów
Fernando Alonso po roku przerwy ponownie stanął na najwyższym stopniu podium! Startujący z piętnastej pozycji Hiszpan zawdzięcza zwycięstwo nie tylko wyśmienitej jeździe, ale także… Nelsonowi Piquetowi, który chwilę po postoju Alonso rozbił bolid, przez co na torze po raz pierwszy pojawił się samochód bezpieczeństwa.
Pierwszy okres neutralizacji okazał się bardzo pechowy dla kierowców Ferrari i Roberta Kubicy - cała trójka opuści Singapur bez punktów…
O ile jednak Kubica może narzekać jedynie na brak szczęścia, to Ferrari zawdzięcza porażkę na torze Marina Bay tylko własnym błędom: Massa potrącił mechanika i wyrwał wąż podczas tankowania, a na cztery okrążenia przed końcem wyścigu Raikkonen na betonowych barierach „pozostawił” niemal pewne piąte miejsce.
Grand Prix Singapuru okazało się za to szczęśliwe dla Timo Glocka, który był czwarty, Sebastian Vettel minął linię mety na piątej pozycji, a Nick Heidfeld był szósty. Ostatnie punkty zdobyli Coulthard i Nakajima.
Felipe Massa doskonale wykorzystał Pole Position i od pierwszych metrów mógł narzucić wyśmienite tempo. W otwierającej okrążenie sekcji Robert Kubica musiał stoczyć zacięty bój z Kovalainenem: Robert bardzo odważnie pozostał na wewnętrznej, delikatnie wypchnął Fina na zewnętrzną i odzyskał pozycję.
Kovalainen spadł za to za Vettela i Glocka, którego próbował wyprzedzić w zakręcie siódmym. Niemiec jednak już w kolejnym zakręcie skutecznie skontrował.
Nick Heidfeld jeszcze na pierwszym okrążeniu wyprzedził Jarno Trulliego, który na kolejnych kółkach musiał odpierać wściekłe ataki kierowców Williamsa, za którymi czaił się Fernando Alonso.
Felipe Massa na pierwszych okrążeniach nie miał sobie równych - Lewis Hamilton tracił do niego średnio po ponad pół sekundy. Kimi Raikkonen jechał już zdecydowanie wolniej, podobnie jak Kubica, który z kolei po pięciu okrążeniach miał już 3.5 sekundy przewagi nad Vettelem, pięć nad Glockiem i ponad siedem nad Kovalainenem. Półtorej sekundy za McLarenem Fina podążał Nick Heidfeld, który miał już niemal piętnaście sekund przewagi nad zatankowanym pod korek Trullim.
Na szóstym okrążeniu Nico Rosberg postawił wszystko na jedną kartę i bardzo agresywnym manewrem - na kompletnie zblokowanych kołach - wyprzedził Trullego w zakręcie siódmym i rzucił się w pogoń za Heidfeldem. Kierowca Williamsa już na pierwszym okrążeniu pojechał aż 4 sekundy szybciej niż Trulli! Chwilę później podobny manewr wykonali Kazuki Nakajima i Fernando Alonso.
W międzyczasie Felipe Massa „zgarnął” z toru bliżej niezidentyfikowany element, który utkwił w jego przednim skrzydle zakłócając aerodynamikę jego bolidu, co zaowocowało słabszymi czasami.
Mimo to Brazylijczyk był w stanie jechać minimalnie szybciej od Hamiltona. Najszybszy na torze był za to Raikkonen, wyśmienicie spisywał się również Rosberg, który jechał szybciej od jadącego na czwartej pozycji Kubicy. Po dziesięciu okrążeniach Niemiec miał już jednak aż 38 sekund straty do Massy i ponad dwadzieścia do Kubicy.
Na jedenastym okrążeniu Kimi Raikkonen pojechał ponad 0.7 sekundy szybciej od liderów i zdecydowanie zbliżył się do Hamiltona. Kubica tracił do Fina aż dziewięć sekund, ale z drugiej strony miał komfortową siedmiosekundową przewagę nad Vettelem. W dalszym ciągu na torze szalał Nico Rosberg, który zbliżał się do Nicka Heidfelda po sekundę na okrążeniu.
Jako pierwszy w boksach - już po dwunastu okrążeniach - pojawił się Fernando Alonso i z jedenastej pozycji spadł na ostatnią lokatę… W międzyczasie pierwszą wycieczkę poza tor zaliczył Sebastien Bourdais, co kosztowało go spadek na osiemnaste miejsce.
Na czternastym okrążeniu na barierach wylądował Nelsinho Piquet demolując tył swojego Renault tuż przed wjazdem do tunelu co sprawiło, że na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Zanim jednak miało to miejsce, w alejce serwisowej obok Alonso zdążyli się pojawić kierowcy Red Bulla i Rubens Barrichello.
Wyjazd samochodu bezpieczeństwa słono kosztował Nico Rosberga, który musiał zjechać do boksów po paliwo, a tankowanie, gdy alejka serwisowa jest zamknięta nie jest dozwolone - Niemca czekał więc karny zjazd do boksów i dziesięciosekundowy postój. Niestety podobny los spotkał Roberta Kubicę…
Na kolejnym okrążeniu alejka serwisowa została otwarta i niemal cała stawka pojawiła się w boksach. Ogromnego pecha miał Felipe Massa, który ruszył zgodnie z sygnalizacją świetlną z miejsca, jednak mimo to pociągnął za sobą tankującego mechanika i wyrwał wąż. Massa zatrzymał się na końcu alejki serwisowej i dopiero po ponad minucie mechanicy zdołali podbiec i odczepić wąż. Massa wrócił na tor jako ostatni.
Prowadzenie objął Nico Rosberg, drugi był Jarno Trulli, a trzeci Giancarlo Fisichella. Robert Kubica był czwarty, ale podobnie jak Rosberga czekał go jeszcze karny zjazd do boksów. Hamilton był dziewiąty, a kierowcy Ferrari zajmowali dwie ostatnie pozycje.
Już na pierwszym okrążeniu Rosberg zyskał nad Trullim niemal trzy sekundy, Kubica niestety nie był w stanie poradzić sobie z Fisichellą, którego bolid napędzany silnikiem Ferrari był po prostu zbyt szybki na prostych.
Po trzech okrążeniach Rosberg miał już siedem sekund przewagi nad Trullim i dziesięć nad Kubicą, który nie był w stanie zbliżyć się do Fisichelli. Tymczasem Felipe Massa za niebezpieczne zachowanie podczas tankowania został ukarany przejazdem przez boksy.
Dopiero po pięciu okrążeniach sędziowie nałożyli karę na Rosberga i Kubicę, jednak o ile pierwszy z nich miał już dziesięć sekund przewagi nad całą stawką, Kubica w dalszym ciągu jechał za Fisichellą…
W najlepszej sytuacji był więc Trulli i Alonso, którzy jechali tuż za Kubicą, ale nie musieli zjeżdżać do boksów. Tuż za Hiszpanem jechali kierowcy Red Bull Racing, a za nimi podążał Lewis Hamilton.
Na 27. okrążeniu w boksach pojawił się Robert Kubica i niestety wrócił na tor na ostatniej pozycji - za Massą i Sebastianem Bourdais. W międzyczasie Lewis Hamilton zyskał jedną pozycję po błędzie Marka Webbera w pierwszej sekcji zakrętów. Na kolejnym kółku w boksach pojawił się Rosberg, który powrócił na tor na czwartej pozycji. Prowadzenie objął Jarno Trulli, drugi był Fisichella, a trzeci Alonso.
Dokładnie w połowie wyścigu w boksach pojawił się Fisichella, dzięki czemu Alonso awansował na drugą pozycję, jednak tracił do Trulliego aż dwanaście sekund. Hamilton wskoczył na piąte miejsce, które biorąc pod uwagę pecha kierowców Ferrari było dla Brytyjczyka bardziej niż satysfakcjonujące.
Jadący coraz lżejszym bolidem Trulli z okrążenia na okrążenie jechał coraz szybciej, jednak Alonso był jeszcze szybszy - i to o ponad 0.7 sekundy na okrążeniu. Podobnym tempem jechał Kubica, który regularnie zbliżał się do Massy i na 31. okrążeniu odważnym manewrem wyprzedził wicelidera klasyfikacji generalnej.
Na 33. okrążeniu w boksach pojawił się także Trulli przez co prowadzenie objął Fernando Alonso. Tuż za nim jechał jednak Nico Rosberg, który z kolei miał już sześć sekund przewagi nad Coulthardem i Hamiltonem. W tej samej chwili zjechali także Kubica i Bourdais - co ważne Polak powrócił na tor przed Francuzem, ale także przed Felipe Massą.
Z przodu Alonso dawał z siebie wszystko i powoli budował przewagę nad Rosbergiem. Czternaście sekund straty do Hiszpana miał duet Coulthard-Hamilton. Piąty był Glock, szósty Vettel, siódmy Heidfeld, a ósmy Jarno Trulli.
Robert Kubica po ostatnim postoju był piętnasty i tracił do Fisichelli aż 7.5 sekundy, jednak na każdym okrążeniu odrabiał po dwie sekundy. Z drugiej strony Robert musiał uważać na szalejącego za nim Massę.
Na 37. okrążeniu Kazuki Nakajima zdołał wyprzedzić Jarno Trulliego. Na kolejnym okrążeniu w tym samym miejscu Kimi Raikkonen powtórzył tą samą sztukę. Zarówno Nakajima jak i Raikkonen musieli jednak jeszcze raz zjechać do boksów, a Trulli miał już wystarczająco dużo paliwa, aby dojechać do mety bez tankowania.
Na 40. kółku po raz drugi w boksach pojawił się Rosberg i wrócił na tor tuż za Heidfeldem na ósmej pozycji. Alonso w dalszym ciągu pozostawał na torze, co z jednej strony dawało mu sporą przewagę, ale z drugiej - w przypadku ponownego wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa - mogło kosztować zwycięstwo.
Właśnie dlatego już na kolejnym kółku również Hiszpan pojawił się w alejce serwisowej i wrócił na tor na prowadzeniu tuż przed Coulthardem i Hamiltonem. Brytyjczyk wykorzystał zamieszanie i w zakręcie siódmym wyprzedził Szkota awansując na drugie miejsce. Pod koniec okrążenia również on po raz ostatni zjechał po paliwo i świeże opony. Hamilton wrócił na tor tuż przed Trullim, a Coulthard po problemach z tankowaniem pojawił się na torze daleko za Włochem.
Na szesnaście okrążeń przed końcem wyścigu Robert Kubica w końcu poradził sobie z Giancarlo Fisichellą, jednakże tracił już do dwunastego Kovalainena ponad trzynaście sekund. Na prowadzeniu w dalszym ciągu utrzymywał się Fernando Alonso, drugi był Rosberg, a trzeci Raikkonen, który musiał jednak jeszcze raz zjechać do boksów, co też uczynił na jedenaście okrążeń przed metą. Fin powrócił na tor na piątej pozycji - za Timo Glockiem, ale przed Vettelem i Heidfeldem.
Chwilę później na barierach przy wjeździe do tunelu rozbił się Adrian Sutil i na torze po raz drugi pojawił się samochód bezpieczeństwa. Wszyscy kierowcy byli już jednak w boksach, więc w klasyfikacji niewiele się zmieniło, jednak różnice pomiędzy zawodnikami zostały zniwelowane.
Źródłem zamieszania był toczący się po torze Jarno Trulli - najpierw wypadł Massa, który mógł jednak kontynuować wyścig, ale chwilę później mniej szczęśliwie w barierę wbił się kierowca Force India F1.
Tuż przed wznowieniem wyścigu na prowadzeniu był Alonso, który za plecami miał Rosberga i Hamiltona. Czwarty był Glock, piąty Raikkonen, szósty Vettel, siódmy Heidfeld, a ósmy David Coulthard. Robert Kubica był dwunasty i miał przed sobą Heikki Kovalainena.
Wznowienie wyścigu bardzo dobrze rozegrał Alonso, a Rosberga agresywnie zaczął atakować Hamilton. Od pierwszego okrążenia Alonso był klasą samą w sobie i w porażającym tempie oddalał się od walczących Rosberga i Hamiltona.
Na cztery okrążenia przed metą fatalny błąd popełnił Kimi Raikkonen - Fin na wyjściu z ciasnej szykany dziesiątej zostawił zawieszenie swojego Ferrari oraz cztery punkty za piąte miejsce na barierach ochronnych…
Błąd Raikkonena najwyraźniej uzmysłowił Hamiltonowi, że nie warto ryzykować i od tego momentu kierowca McLarena przestał naciskać Rosberga. Kolejność w stawce nie zmieniła się już do mety.
Sporo szczęścia miał również Nico Rosberg, który mimo kary za nieprzepisowe tankowanie był drugi. Jako trzeci linię mety minął Lewis Hamilton i zdecydowanie umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.
Pierwszy okres neutralizacji okazał się bardzo pechowy dla kierowców Ferrari i Roberta Kubicy - cała trójka opuści Singapur bez punktów…
Grand Prix Singapuru okazało się za to szczęśliwe dla Timo Glocka, który był czwarty, Sebastian Vettel minął linię mety na piątej pozycji, a Nick Heidfeld był szósty. Ostatnie punkty zdobyli Coulthard i Nakajima.
Felipe Massa doskonale wykorzystał Pole Position i od pierwszych metrów mógł narzucić wyśmienite tempo. W otwierającej okrążenie sekcji Robert Kubica musiał stoczyć zacięty bój z Kovalainenem: Robert bardzo odważnie pozostał na wewnętrznej, delikatnie wypchnął Fina na zewnętrzną i odzyskał pozycję.
Kovalainen spadł za to za Vettela i Glocka, którego próbował wyprzedzić w zakręcie siódmym. Niemiec jednak już w kolejnym zakręcie skutecznie skontrował.
Nick Heidfeld jeszcze na pierwszym okrążeniu wyprzedził Jarno Trulliego, który na kolejnych kółkach musiał odpierać wściekłe ataki kierowców Williamsa, za którymi czaił się Fernando Alonso.
Felipe Massa na pierwszych okrążeniach nie miał sobie równych - Lewis Hamilton tracił do niego średnio po ponad pół sekundy. Kimi Raikkonen jechał już zdecydowanie wolniej, podobnie jak Kubica, który z kolei po pięciu okrążeniach miał już 3.5 sekundy przewagi nad Vettelem, pięć nad Glockiem i ponad siedem nad Kovalainenem. Półtorej sekundy za McLarenem Fina podążał Nick Heidfeld, który miał już niemal piętnaście sekund przewagi nad zatankowanym pod korek Trullim.
Na szóstym okrążeniu Nico Rosberg postawił wszystko na jedną kartę i bardzo agresywnym manewrem - na kompletnie zblokowanych kołach - wyprzedził Trullego w zakręcie siódmym i rzucił się w pogoń za Heidfeldem. Kierowca Williamsa już na pierwszym okrążeniu pojechał aż 4 sekundy szybciej niż Trulli! Chwilę później podobny manewr wykonali Kazuki Nakajima i Fernando Alonso.
W międzyczasie Felipe Massa „zgarnął” z toru bliżej niezidentyfikowany element, który utkwił w jego przednim skrzydle zakłócając aerodynamikę jego bolidu, co zaowocowało słabszymi czasami.
Mimo to Brazylijczyk był w stanie jechać minimalnie szybciej od Hamiltona. Najszybszy na torze był za to Raikkonen, wyśmienicie spisywał się również Rosberg, który jechał szybciej od jadącego na czwartej pozycji Kubicy. Po dziesięciu okrążeniach Niemiec miał już jednak aż 38 sekund straty do Massy i ponad dwadzieścia do Kubicy.
Na jedenastym okrążeniu Kimi Raikkonen pojechał ponad 0.7 sekundy szybciej od liderów i zdecydowanie zbliżył się do Hamiltona. Kubica tracił do Fina aż dziewięć sekund, ale z drugiej strony miał komfortową siedmiosekundową przewagę nad Vettelem. W dalszym ciągu na torze szalał Nico Rosberg, który zbliżał się do Nicka Heidfelda po sekundę na okrążeniu.
Jako pierwszy w boksach - już po dwunastu okrążeniach - pojawił się Fernando Alonso i z jedenastej pozycji spadł na ostatnią lokatę… W międzyczasie pierwszą wycieczkę poza tor zaliczył Sebastien Bourdais, co kosztowało go spadek na osiemnaste miejsce.
Na czternastym okrążeniu na barierach wylądował Nelsinho Piquet demolując tył swojego Renault tuż przed wjazdem do tunelu co sprawiło, że na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Zanim jednak miało to miejsce, w alejce serwisowej obok Alonso zdążyli się pojawić kierowcy Red Bulla i Rubens Barrichello.
Wyjazd samochodu bezpieczeństwa słono kosztował Nico Rosberga, który musiał zjechać do boksów po paliwo, a tankowanie, gdy alejka serwisowa jest zamknięta nie jest dozwolone - Niemca czekał więc karny zjazd do boksów i dziesięciosekundowy postój. Niestety podobny los spotkał Roberta Kubicę…
Na kolejnym okrążeniu alejka serwisowa została otwarta i niemal cała stawka pojawiła się w boksach. Ogromnego pecha miał Felipe Massa, który ruszył zgodnie z sygnalizacją świetlną z miejsca, jednak mimo to pociągnął za sobą tankującego mechanika i wyrwał wąż. Massa zatrzymał się na końcu alejki serwisowej i dopiero po ponad minucie mechanicy zdołali podbiec i odczepić wąż. Massa wrócił na tor jako ostatni.
Prowadzenie objął Nico Rosberg, drugi był Jarno Trulli, a trzeci Giancarlo Fisichella. Robert Kubica był czwarty, ale podobnie jak Rosberga czekał go jeszcze karny zjazd do boksów. Hamilton był dziewiąty, a kierowcy Ferrari zajmowali dwie ostatnie pozycje.
Już na pierwszym okrążeniu Rosberg zyskał nad Trullim niemal trzy sekundy, Kubica niestety nie był w stanie poradzić sobie z Fisichellą, którego bolid napędzany silnikiem Ferrari był po prostu zbyt szybki na prostych.
Po trzech okrążeniach Rosberg miał już siedem sekund przewagi nad Trullim i dziesięć nad Kubicą, który nie był w stanie zbliżyć się do Fisichelli. Tymczasem Felipe Massa za niebezpieczne zachowanie podczas tankowania został ukarany przejazdem przez boksy.
Dopiero po pięciu okrążeniach sędziowie nałożyli karę na Rosberga i Kubicę, jednak o ile pierwszy z nich miał już dziesięć sekund przewagi nad całą stawką, Kubica w dalszym ciągu jechał za Fisichellą…
W najlepszej sytuacji był więc Trulli i Alonso, którzy jechali tuż za Kubicą, ale nie musieli zjeżdżać do boksów. Tuż za Hiszpanem jechali kierowcy Red Bull Racing, a za nimi podążał Lewis Hamilton.
Na 27. okrążeniu w boksach pojawił się Robert Kubica i niestety wrócił na tor na ostatniej pozycji - za Massą i Sebastianem Bourdais. W międzyczasie Lewis Hamilton zyskał jedną pozycję po błędzie Marka Webbera w pierwszej sekcji zakrętów. Na kolejnym kółku w boksach pojawił się Rosberg, który powrócił na tor na czwartej pozycji. Prowadzenie objął Jarno Trulli, drugi był Fisichella, a trzeci Alonso.
Dokładnie w połowie wyścigu w boksach pojawił się Fisichella, dzięki czemu Alonso awansował na drugą pozycję, jednak tracił do Trulliego aż dwanaście sekund. Hamilton wskoczył na piąte miejsce, które biorąc pod uwagę pecha kierowców Ferrari było dla Brytyjczyka bardziej niż satysfakcjonujące.
Jadący coraz lżejszym bolidem Trulli z okrążenia na okrążenie jechał coraz szybciej, jednak Alonso był jeszcze szybszy - i to o ponad 0.7 sekundy na okrążeniu. Podobnym tempem jechał Kubica, który regularnie zbliżał się do Massy i na 31. okrążeniu odważnym manewrem wyprzedził wicelidera klasyfikacji generalnej.
Na 33. okrążeniu w boksach pojawił się także Trulli przez co prowadzenie objął Fernando Alonso. Tuż za nim jechał jednak Nico Rosberg, który z kolei miał już sześć sekund przewagi nad Coulthardem i Hamiltonem. W tej samej chwili zjechali także Kubica i Bourdais - co ważne Polak powrócił na tor przed Francuzem, ale także przed Felipe Massą.
Z przodu Alonso dawał z siebie wszystko i powoli budował przewagę nad Rosbergiem. Czternaście sekund straty do Hiszpana miał duet Coulthard-Hamilton. Piąty był Glock, szósty Vettel, siódmy Heidfeld, a ósmy Jarno Trulli.
Robert Kubica po ostatnim postoju był piętnasty i tracił do Fisichelli aż 7.5 sekundy, jednak na każdym okrążeniu odrabiał po dwie sekundy. Z drugiej strony Robert musiał uważać na szalejącego za nim Massę.
Na 37. okrążeniu Kazuki Nakajima zdołał wyprzedzić Jarno Trulliego. Na kolejnym okrążeniu w tym samym miejscu Kimi Raikkonen powtórzył tą samą sztukę. Zarówno Nakajima jak i Raikkonen musieli jednak jeszcze raz zjechać do boksów, a Trulli miał już wystarczająco dużo paliwa, aby dojechać do mety bez tankowania.
Na 40. kółku po raz drugi w boksach pojawił się Rosberg i wrócił na tor tuż za Heidfeldem na ósmej pozycji. Alonso w dalszym ciągu pozostawał na torze, co z jednej strony dawało mu sporą przewagę, ale z drugiej - w przypadku ponownego wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa - mogło kosztować zwycięstwo.
Właśnie dlatego już na kolejnym kółku również Hiszpan pojawił się w alejce serwisowej i wrócił na tor na prowadzeniu tuż przed Coulthardem i Hamiltonem. Brytyjczyk wykorzystał zamieszanie i w zakręcie siódmym wyprzedził Szkota awansując na drugie miejsce. Pod koniec okrążenia również on po raz ostatni zjechał po paliwo i świeże opony. Hamilton wrócił na tor tuż przed Trullim, a Coulthard po problemach z tankowaniem pojawił się na torze daleko za Włochem.
Na szesnaście okrążeń przed końcem wyścigu Robert Kubica w końcu poradził sobie z Giancarlo Fisichellą, jednakże tracił już do dwunastego Kovalainena ponad trzynaście sekund. Na prowadzeniu w dalszym ciągu utrzymywał się Fernando Alonso, drugi był Rosberg, a trzeci Raikkonen, który musiał jednak jeszcze raz zjechać do boksów, co też uczynił na jedenaście okrążeń przed metą. Fin powrócił na tor na piątej pozycji - za Timo Glockiem, ale przed Vettelem i Heidfeldem.
Chwilę później na barierach przy wjeździe do tunelu rozbił się Adrian Sutil i na torze po raz drugi pojawił się samochód bezpieczeństwa. Wszyscy kierowcy byli już jednak w boksach, więc w klasyfikacji niewiele się zmieniło, jednak różnice pomiędzy zawodnikami zostały zniwelowane.
Źródłem zamieszania był toczący się po torze Jarno Trulli - najpierw wypadł Massa, który mógł jednak kontynuować wyścig, ale chwilę później mniej szczęśliwie w barierę wbił się kierowca Force India F1.
Tuż przed wznowieniem wyścigu na prowadzeniu był Alonso, który za plecami miał Rosberga i Hamiltona. Czwarty był Glock, piąty Raikkonen, szósty Vettel, siódmy Heidfeld, a ósmy David Coulthard. Robert Kubica był dwunasty i miał przed sobą Heikki Kovalainena.
Wznowienie wyścigu bardzo dobrze rozegrał Alonso, a Rosberga agresywnie zaczął atakować Hamilton. Od pierwszego okrążenia Alonso był klasą samą w sobie i w porażającym tempie oddalał się od walczących Rosberga i Hamiltona.
Na cztery okrążenia przed metą fatalny błąd popełnił Kimi Raikkonen - Fin na wyjściu z ciasnej szykany dziesiątej zostawił zawieszenie swojego Ferrari oraz cztery punkty za piąte miejsce na barierach ochronnych…
Błąd Raikkonena najwyraźniej uzmysłowił Hamiltonowi, że nie warto ryzykować i od tego momentu kierowca McLarena przestał naciskać Rosberga. Kolejność w stawce nie zmieniła się już do mety.
Grand Prix Singapuru, Marina Bay 28.09.2008 | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Czas | ||||
1. | Alonso | Renault | 1h57:16.304 | |||
2. | Rosberg | Williams-Toyota | +2.957 | |||
3. | Hamilton | McLaren-Mercedes | +5.917 | |||
4. | Glock | Toyota | +8.155 | |||
5. | Vettel | Toro Rosso-Ferrari | +10.268 | |||
6. | Heidfeld | BMW Sauber | +11.101 | |||
7. | Coulthard | Red Bull-Renault | +16.387 | |||
8. | Nakajima | Williams-Toyota | +18.489 | |||
9. | Button | Honda | +19.885 | |||
10. | Kovalainen | McLaren-Mercedes | +26.902 | |||
11. | Kubica | BMW Sauber | +27.975 | |||
12. | Bourdais | Toro Rosso-Ferrari | +29.432 | |||
13. | Massa | Ferrari | +35.170 | |||
14. | Fisichella | Force India-Ferrari | +43.571 | |||
15. | Raikkonen | Ferrari | +4 okr. |
Najszybsze okrążenie | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Czas | Okrążenie | Śr. prędkość | ||
1. | Kimi Raikkonen | Ferrari | 1:45.599 | 14 | 172.740 | |
2. | Felipe Massa | Ferrari | 1:45.757 | 13 | 172.482 | |
3. | Fernando Alonso | Renault | 1:45.768 | 55 | 172.464 | |
4. | Lewis Hamilton | McLaren-Mercedes | 1:46.072 | 14 | 171.969 | |
5. | Nico Rosberg | Williams-Toyota | 1:46.454 | 39 | 171.352 | |
6. | Robert Kubica | BMW Sauber | 1:46.899 | 14 | 170.639 | |
7. | Jarno Trulli | Toyota | 1:46.972 | 32 | 170.523 | |
8. | Timo Glock | Toyota | 1:47.044 | 50 | 170.408 | |
9. | Sebastian Vettel | STR-Ferrari | 1:47.271 | 13 | 170.047 | |
10. | Kazuki Nakajima | Williams-Toyota | 1:47.287 | 13 | 170.022 | |
11. | Nick Heidfeld | BMW Sauber | 1:47.306 | 14 | 169.992 | |
12. | Heikki Kovalainen | McLaren-Mercedes | 1:47.337 | 14 | 169.943 | |
13. | David Coulthard | Red Bull-Renault | 1:47.562 | 41 | 169.587 | |
14. | Sebastien Bourdais | STR-Ferrari | 1:47.820 | 29 | 169.181 | |
15. | Jenson Button | Honda | 1:48.128 | 61 | 168.700 | |
16. | Giancarlo Fisichella | Force India-Ferrari | 1:49.101 | 28 | 167.195 | |
17. | Mark Webber | Red Bull-Renault | 1:49.183 | 13 | 167.069 | |
18. | Adrian Sutil | Force India-Ferrari | 1:49.270 | 38 | 166.936 | |
19. | Rubens Barrichello | Honda | 1:50.320 | 13 | 165.348 | |
20. | Nelsinho Piquet | Renault | 1:50.449 | 13 | 165.154 |

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Grand Prix Singapuru: Zwycięstwo Alonso, Kubica bez punktów
Podobne: Grand Prix Singapuru: Zwycięstwo Alonso, Kubica bez punktów




Podobne galerie: Grand Prix Singapuru: Zwycięstwo Alonso, Kubica bez punktów



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Renault
Newsletter
Galerie zdjęć