
Formuła 1 2020: wszystko co musisz wiedzieć przed nowym sezonem
Długo wyczekiwany sezon Formuły 1 w końcu się zaczyna. Póki co nie rozwiano jeszcze wszelkich wątpliwości. Nie ma pewności nawet jak będzie wyglądał kalendarz rund do końca roku. Nim jednak usiądziecie do oglądania GP Austrii warto przypomnieć sobie o paru przepisach i wydarzeniach ostatnich tygodni. Oto one.
Sezon Formuły 1 w roku 2020 w końcu się zaczyna - za drugim
podejściem. Długie 114 dni po odwołanym GP Australii, gdy powinniśmy już być
daleko w głębi sezonu, dopiero poznajemy formę poszczególnych zespołów i
zawodników. Tak zaczyna się chyba najbardziej wyjątkowy w historii,
jubileuszowy, siedemdziesiąty sezon Królowej Motorsportu.
W momencie pisania tych słów nikt ani z uczestników, ani
organizatorów F1 nie wie jeszcze, jak potoczą się losy tego sezonu. W związku z
pandemią koronawirusa zagrożona jest przyszłość sportu nie tylko w najbliższych
miesiącach, ale i długoterminowo, ze względu na finansowy kryzys, który niechybnie
dotknie zespoły w tym roku.
Paradoksalnie, wyjątkowa sytuacja może jednak wpłynąć także
pozytywnie na Formułę 1. Niektórzy z zawodników już zapowiadają ostry atak od
pierwszego wyścigu i większą skłonność do atakowania przy mniejszej liczbie
wyścigów prowadzących do tytułu mistrzowskiego. Najmocniejszym kandydatem do
zdobycia tytułu Mistrza Świata pozostaje Lewis Hamilton. Brytyjczyk walczy o
siódme mistrzostwo, którym wyrównałby rekord Michaela Schumachera.
Co jeszcze powinniście wiedzieć przed startem tego sezonu?
Z ilu wyścigów będzie
się składał ten sezon F1?
Póki co potwierdzonych jest osiem rund, wszystkie w Europie. By ograniczyć przejazdy pomiędzy różnymi krajami i ryzyko
komplikacji przez kwarantannę, pierwsze rundy będą miały formę podwójną, to
znaczy dwa kolejne wyścigi odbędą się w następujące po sobie weekendy na tym
samym obiekcie.
Po dwutygodniowym pobycie w lipcu w Austrii i w Wielkiej
Brytanii w sierpniu, cyrk F1 przejedzie kolejno przez Hiszpanię, Węgry, Belgię
i Włochy. Obecne przepisy w tych krajach nie zezwalają na obecność kibiców na
trybunach, choć władze F1 pracują nad tym, by choć część z nich mogła wchodzić
na obiekty.
Co się stanie po włoskiej rundzie 6 września dokładnie
jeszcze nie wiadomo. Włodarzom serii zależy na rozegraniu 15-18 wyścigów w tym
sezonie, co oznacza dla zespołów bardzo pracowitą drugą część roku aż do
ostatnich tygodni przez Sylwestrem. Wtedy finał rywalizacji ma mieć miejsce w
Abu Dhabi.
Które kraje mają jeszcze w tym roku szanse podjąć F1?
Definitywnie odwołano już grand prix w Azerbejdżanie, Singapurze, Japonii i Monako. Pod
znakiem zapytania stoją jeszcze GP USA i Brazylii. Na podwójne rundy zęby
ostrzą sobie Rosja, Chiny i Bahrajn. W tej wyjątkowej sytuacji swoich szans na
obecność w kalendarzu F1 upatrują też takie obiekty jak Hockenheimring w Niemczech,
Portimao w Portugalii oraz Mugello i Imola we Włoszech.
Jak zmieniły się
zasady wyścigów?
Wyjątkowa forma tego sezonu jest szansą dla wielu serii wyścigowych na poeksperymentowanie z krótszymi wyścigami, ograniczeniem ilości dostępnych opon, zmianą formatu kwalifikacji lub odwrócenia stawki wyścigu. W F1 szanse na podobne odstępstwa od normy są bardzo małe. Zmiany w regulaminie wymagałyby zgody wszystkich zespołów, a swój sprzeciw wobec takich pomysłów już jasno zadeklarował Mercedes.
Pojawiły się nowe przepisy, które znacznie zmieniają organizację
pracy członków zespołu. Ci zostali podzieleni na mniejsze grupy w taki sposób,
by ograniczyć ryzyko rozprzestrzenienia się potencjalnej infekcji na cały
zespół. Osoby obecne w padoku będą poddawane testom na obecność koronawirusa co
pięć dni. Obowiązkowe jest także noszenie maseczek i przyłbic ochronnych.
Jak będzie wyglądało
kibicowanie?
Bez obecności kibiców na trybunach tegoroczna rywalizacja
niewątpliwie będzie przebiegała w zupełnie innej atmosferze niż zwykle. Z tego
względu (oraz konieczności zachowywania bezpiecznej odległości) do minimum
zostaną ograniczone ceremonie poprzedzające wyścig i odbywające się po jego zakończeniu.
Zamiast tradycyjnego polewania się szampanem na podium zwycięzcy będą odbierać nagrody
przy swoich samochodach. Na osłodę pozostają nam za to nowe grafiki i
poszerzony zestaw informacji przygotowany przez realizatorów transmisji.
Jaki będzie rozkład
sił w tym sezonie?
Pierwsze treningi na Red Bull Ringu dały nam już pewne
wyobrażenie czego spodziewać się w początkowej fazie sezonu. Nadal bardzo mocne
tempo prezentuje Mercedes. W walce o podia może liczyć się także Racing Point,
które korzysta z całkiem wiernej kopii zeszłorocznego bolidu urzędujących
Mistrzów Świata. Pewne znaki zapytania przez cały czas znajdują się przy
bolidach Ferrari i Red Bulla, których zawodnicy mieli małe problemy na
pierwszych kilkudziesięciu okrążeniach.
Jaka jest przyszłość
Formuły 1?
Obecnie przed włodarzami F1 stoi wyjątkowo dużo wyzwań. Nawet
gdy uda się doprowadzić ten szalony sezon do końca, pozostaje jeszcze pytanie o losy
startujących zespołów w kolejnych latach. Finansowe następstwa ostatnich
zawirowań na pewno będą odczuwalne także w przyszłym roku.
Pandemia koronawirusa przyczyniła się do porozumienia
pomiędzy zespołami co do ograniczenia kosztów partycypacji do 145 milionów
dolarów w roku 2021 i dalszego ucinania budżetów w kolejnych latach.
Wyczekiwana nowa forma bolidów, która ma pomóc zwiększyć
widowiskowość sportu przez ułatwienie wyprzedzania w czasie wyścigów, została
przeniesiona na rok 2022. Obecnie rozwój bolidów jest z grubsza zamrożony.
Oprócz zmniejszania wydatków sytuacja ta może przyczynić się także do bardziej
wyrównanej walki, przynajmniej w środku stawki. Tak czy inaczej - na ten sezon
warto czekać, bo na pewno będzie się wiele działo!
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.