Złagodzenie zamrożenia rozwoju silników w F1 już "kompletnym nonsensem" dla Mercedesa

Mercedes zaostrzył swoje stanowisko ws. propozycji złagodzenia "zamrożenia" rozwoju silników w Formule 1 dając do zrozumienia, że nie zgodzi się na nią.

Nowa jednostka napędowa V6 turbo dla F1 na 2014 rok w wykonaniu Ferrari oraz Renault jest dużo słabsza od motoru Mercedesa i obaj producenci zasugerowali, aby pozwolono poprawiać silnik w trakcie sezonu, nie jak jest teraz dopiero zimą. Christian "Toto" Wolff kierujący Mercedesem początkowo o ile zniechęcał do "odmrożenia" rozwoju jednostek, o tyle deklarował gotowość podjąć „wyzwanie" w ograniczonej formie.

Teraz cytowany przez niemiecko języczny magazyn Speed Week, skończył z dyplomacją.

„Idea większego rozwoju silników to kompletny nonsens". - stwierdził. „Jeżeli ktoś nie zbudował dobrego motoru do daty homologacji 28 lutego, dlaczego dwa miesiące później miałby dostać drugą szansę?" - pytał retorycznie. Mercedesa popierają zespoły używające jego silnika.

„Nie!" - odparła Claire Williams dowodząca ekipą Williamsa spytana o propozycję złagodzenia "zamrożenia" rozwoju jednostek.

„Musisz skonstruować bolid na sezon i jeżeli nie zbudowałeś wystarczająco dobrego, z tego powodu mają się zmienić przepisy?" Na sezon 2015 będzie można zmodyfikować około 48% silnika. Z każdym kolejnym rokiem coraz mniej.