Fernando Alonso cieszył się z pozostania przy życiu po potężnym wypadku w pierwszym wyścigu nowego sezonu Formuły 1 o GP Australii.
Były dwukrotny mistrz świata atakując Estebana Gutierreza zawadził przy dużej prędkości o lewe tylne koło bolidu nowego zespołu Haas, huknął w barierę, po czym koziołkował w powietrzu i gdy zatrzymał się na bandzie z opon, jego samochód był kupą złomu.
Hiszpan jednak wyszedł z niego jedynie z obolałym kolanem.
Skalę zdarzenia chyba najlepiej oddaje zdjęcie opublikowane przez Alonso na Instagramie, ukazujące jak opuszcza kokpit.
Alonso uważa wczorajszy wypadek za najpoważniejszy w całej swojej karierze. Spytany, czy był tak groźny jak ten z GP Brazylii w 2003 roku, 34-latek odpowiedział: „Nie, dzisiejszy był chyba cięższy".
Były dwukrotny mistrz świata atakując Estebana Gutierreza zawadził przy dużej prędkości o lewe tylne koło bolidu nowego zespołu Haas, huknął w barierę, po czym koziołkował w powietrzu i gdy zatrzymał się na bandzie z opon, jego samochód był kupą złomu.
Hiszpan jednak wyszedł z niego jedynie z obolałym kolanem.
Skalę zdarzenia chyba najlepiej oddaje zdjęcie opublikowane przez Alonso na Instagramie, ukazujące jak opuszcza kokpit.
Alonso uważa wczorajszy wypadek za najpoważniejszy w całej swojej karierze. Spytany, czy był tak groźny jak ten z GP Brazylii w 2003 roku, 34-latek odpowiedział: „Nie, dzisiejszy był chyba cięższy".
Tapety 
Tapety Koenigsegg 
Nie możecie się doczekać GTA VI? Dzisiaj ściągniesz nowe samochody do ulepszonej GTA V!
Jak zwiększyć osiągi motocykla Suzuki bez dużych wydatków?
Rajd Polski żegna Mikołajki. Kultowa impreza przenosi się na Śląsk
Prztyczek w nosy Trumpa i Muska. Amerykańscy żołnierze nie mogą zabrać Tesli Cybertruck do Niemiec
Sprawdzenie auta używanego - najczęstsze błędy kupujących
2011 Kawasaki Z750R 
GP Malezji - Sepang: wyścig 
