Zdarzyło się w F1 - 19 Lutego

2007: Jaques Villeneuve wziął sobie na celownik udowodnienie, że posiada inne talenty poza tym do ścigania się i wydał swój debiutancki album "Privete Paradise". Kanadyjczyk sam napisał 6 z 13 piosenek, jedna z nich była o jego ojcu, Gillesie. Debiut albumu miał miejsce w Montrealskiej kawiarni, przed tłumem dziennikarzy. "Gitarę kupiłem w 1996 roku, kiedy to zaczynałem startować w F1, wtedy też zacząłem pisać jakieś piosenki," powiedział Villeneuve. "Mam świra na punkcie muzyki, uwielbiam ją, działa na mnie jak narkotyk." 2006: Bernie Ecclestone skrytykował FIA, oraz zespoły za podjęcie decyzji o zastąpieniu 3-litrowych silników V10, 2.4-litrowymi V8. Zmiana była podyktowana chęcią ograniczenia prędkości bolidów, ale Ecclestone stwierdził, że została ona podjęta bez przemyślenia tego z jakimi gigantycznymi kosztami wiąże się opracowanie od nowa całego silnika. "To jest kompletnie nonsensowne posunięcie, nikt nie przeanalizował problemu do głębi. Postanowili wprowadzić V8, a kiedy ochłonęli z tej radości, która przepełniała ich po podpisaniu porozumienia, zdali sobie sprawę na jakie koszta właśnie się zdecydowali i od razu zrzedła im mina." Bolidy F1 wciąż są napędzane V8, jednak ich rozwój do 2013 roku został zamrożony. Wtedy to jest również spodziewane bardziej ekologiczne rozwiązanie tej kwestii.

2004: Neel Jani został pierwszą osobą, która jeździła bolidem F1 w Bahrajnie. Jani zrobił to w bolidzie Saubera, wyjeżdżając na ulice stolicy tego państwa, Manamy. Inauguracyjne GP Bahrajnu miało miejsce w tym samym roku i przejazd Janiego był jedną z imprez promujących zawody. "Jestem dumny, że mogłem być pierwszym człowiekiem, który prowadził bolid F1 na Bliskim Wschodzie. To świetne uczucie pokazać wszystkim mieszkańcom tego pięknego miasta na czym tak w ogóle polega F1," mówił Jani. "Przyznam się też, że to był pierwszy raz kiedy mogłem legalnie przejechać na czerwonym świetle."1952: W Harrow Wielkiej Brytanii urodził się Stephen South. Jak mistrz brytyjskiej Formuły 3 South był postrzegany jako kierowca o wielkim potencjale i w 1979 roku został zatrudniony przez Rona Dennisa w jego zespole Formuły 2. Jednak kariera nie potoczyła się tak jak spodziewał się Brytyjczyk. Jedyne GP, w którym miał okazję jeździć to GP USA w 1980 roku, kiedy to zastępował kontuzjowanego Alaina Prosta. Pomimo posiadania całkiem dobrego auta South nie zdołał nawet zakwalifikować się do wyścigu. Co więcej, notował on o 3 sekundy gorsze czasy, niż jego kolega z zespołu, John Watson. Później wszelkie marzenia o wielkiej karierze zniweczył wypadek podczas wyścigu Can Am. W jego wyniku lekarze zmuszeni byli amputować część nogi Southa.