Wyścig F1 w Azerbejdżanie niezagrożony starciami na granicy kraju

Azerbejdżan, gdzie za dwa i pół miesiąca ma pierwszy raz wystartować Formuła Jeden, od paru dni prowadzi walkę zbrojną z sąsiadującą Armenią. Jednak według władz kraju Grand Prix Europy nie jest zagrożone.

Na granicy kaukaskiego państwa znów toczy się konflikt z udziałem wojsk o Górski Karabach. Według doniesień w mediach, starcia trwają mimo ogłoszenia przez Azerbejdżan jednostronnego zawieszenia broni.

Baku, na ulicach którego planuje się zawody F1, leży około 250 kilometrów od miejsca wydarzeń.Rzecznik prasowa ministra sportu Azerbejdżanu jest cytowana przez amerykańską agencję prasową Associated Press jak zapewnia, że walki „nie mają wpływu na imprezy masowe w kraju".

Ulice Baku, po których ma ścigać się F1GP Europy w Azerbejdżanie na wizualizacji

„Azerbejdżan zawsze gwarantuje najwyższy standard bezpieczeństwa sportowcom, turystom, fanom i wszystkim uczestnikom wszelkich imprez u siebie". - dodała.

Nowa godzina startu wyścigu

Azerbejdżan poinformował również o zmianie godziny startu zaplanowanego na 19 czerwca wyścigu. Według pierwotnych ustaleń zawody miały ruszyć o 18:00 lokalnego czasu. Wystartują jednak o 17:00, ze względu na rezygnację Azerbejdżanu ze zmiany czasu na letni.

Wyścig więc wciąż rozpocznie się w tym samym momencie, w którym dobiegną końca 24-godzinne zawody Le Mans. Zostając przy 18:00, Azerbejdżan zrobiłby godzinę przerwy między jednymi, a drugimi zawodami, ale nie mógł tego uczynić, bo wtedy GP Europy kończyłoby się w ciemnościach.