Wolff o pole position Bottasa: To było dokładnie to, co zalecił lekarz

Mercedes cieszy się z wygranej Valtteriego Bottasa w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Rosji tłumacząc, że zdobycie pole position da mu potrzebny zastrzyk pewności siebie.

Fin nie ma tego roku łatwego sezonu. Między innymi jeszcze nie zwyciężył żadnego wyścigu. W klasyfikacji generalnej przegrywa już o 110 punktów z zespołowym partnerem i mistrzem świata Lewisem Hamiltonem. W takiej sytuacji łatwo zacząć wątpić w siebie. Wczoraj jednak 29-latek pokazał, że wciąż potrafi być najszybszy.

„Jestem bardzo zadowolony. Myślę, że potrzebował zyskać trochę pewności siebie. To było dokładnie to, co zalecił lekarz". - mówił szef Mercedesa w F1, "Toto" Wolff.

„Sądzę, że wie, iż musi wycisnąć wszystko, aby pokonać Lewisa. A kiedy złożysz takie okrążenie, jesteś tak napompowany, że adrenalina chce wyjść uszami". Sam Bottas komentował: „To było fajne okrążenie. Pod koniec zdołałem się nieco poprawić".

„Nie wiem co się stało (z Hamiltonem - red.), myślę, że porzucił swoje kółko".

„Czuję się dobrze. Nadal trochę się trzęsę. Ze skupienia. To była dobra zabawa".

„Na pewno to miłe uczucie. Byłem w tym sezonie na pole position tylko raz, w Austrii, więc czekałem na kolejne trochę długo. Więc tak, to dobre uczucie".

„Przystępując do tego weekendu wiedziałem, że to dla mnie całkiem korzystny tor. Zdołałem przejechać dobre okrążenia w kwalifikacjach, bolid zdawał się być naprawdę mocny, tak jak pokazują to uzyskane czasy. Zespół wykonał wyjątkową robotę znowu wprowadzając nowe części na ten wyścig. Krok po kroku poprawiamy samochód, co powinno być naprawdę ważne na resztę roku w walce o mistrzostwo".

Mercedes ostatnio odjechał Ferrari. Wczoraj Bottas pokonał asa Scuderii Sebastiana Vettela aż o 0,556 sekundy. Niemiec tłumaczył, że popełnił mały błąd, ale jednocześnie zaznaczył, że tak czy inaczej nie miałby szans na wygraną.

Błąd Hamiltona

Bottasowi ułatwił zadanie błąd Hamiltona, który na ostatnim okrążeniu wypadł z toru na zakręcie nr 7.

Obrońca tytułu wyjaśniał, że zwyczajnie przedobrzył, ponieważ nie wychodził mu środkowy sektor i chciał na siłę przejechać go szybko.Spytany, czy straty notowane w tym sektorze przyczyniły się do jego błędu, Brytyjczyk potwierdził: „Tak".

„Myślę, że nie byłem taki zły w środkowym sektorze podczas całych kwalifikacji  - W Q1 było naprawdę dobrze, następnie w Q2 nie tak świetnie. Po prostu generalnie na przestrzeni weekendu jechałem ten sektor trochę raz lepiej, raz gorzej. Ale byłem szybki w pierwszym i trzecim".

„Na pierwszym okrążeniu w Q3 straciłem 0,3 sekundy w środkowym sektorze, ale byłem najszybszy w pierwszym i trzecim. W każdym razie cisnąłem dość mocno, gdyż wiedziałem, że również on (Bottas - red.) przyspieszy, więc nie chodziło o zyskanie 0,3 sekundy. Musiałem się poprawić gdzieś o pół sekundy".

„Po prostu trochę przesadziłem. Myślę, że złapałem trochę brudnej nawierzchni oponami z zewnętrznej strony i miałem słabszą przyczepność w następnym zakręcie".

Hamilton jednak wciąż uśmiechał się po opuszczeniu kokpitu. Wszak wygrał wyraźnie z rywalem do mistrzostwa, czyli Vettelem.

„To był naprawdę dobry weekend jak do tej pory, szczerze, naprawdę nie mogę narzekać". - dodał.