Williams znalazł "zasadniczą" wadę w bolidzie

Williams odkrył "zasadniczą" wadę w swoim nowym bolidzie Formuły 1 na sezon 2019, ujawnił George Russell. Brytyjski debiutant twierdzi, że gdy uda się usunąć problem, samochód jego i Roberta Kubicy zdecydowanie przyspieszy, ale potrzeba na to miesięcy.

Zespół z Grove wystawił źle skonstruowaną maszynę już ubiegłego roku. O tegorocznej mówiono, że jest znacznie bardziej udana, lecz jak się okazało, też ma jakąś poważną przypadłość.

„Jest jeden zasadniczy kłopot, którego nie chcę omawiać publicznie". - mówił Russell mediom po kwalifikacjach w Australii.

„Wiemy o co chodzi, ale nie oznacza to, że możemy obudzić się w poniedziałek rano i rozwiązać problem".

„Na poprawienie tak podstawowej rzeczy potrzeba miesięcy rozwoju, prac w symulatorze i wysiłków projektantów. Tym musimy się zająć w obecnej chwili".

„Niestety minie szereg wyścigów, zanim będziemy w stanie walczyć. Po prostu takie jest nasze aktualne położenie".

Spytany, jak wielki postęp może zrobić Williams, gdy pozbędzie się wady, mistrz Formuły 2 odparł: „Myślę, że kiedy rozwiążemy tę podstawową kwestię, nastąpi duży przeskok. Prawdopodobnie nadal będziemy z tyłu stawki, ale będziemy mieć szansę walczyć, nie tak jak teraz. Dziś tak naprawdę nie mamy żadnej nadziei, bo tracimy za dużo".

Głos w sprawie problemu kryjącego się w modelu FW42 zabrał także Kubica. Spytany, czy jego zdaniem lekarstwo na bolączkę bolidu może zostać opracowane w ciągu paru miesięcy, Polak odpowiedział: „Nie chcę podawać żadnych terminów, gdyż ubiegłego roku wiedzieliśmy jak sądzę nawet wcześniej, co jest zasadniczym problemem samochodu, a przez cały sezon mniej więcej nic się nie zmieniło".

„Wszyscy mamy zbieżne odczucia co do tego, nad czym musimy pracować. Ale prawdopodobnie dlatego, że jestem bardziej doświadczony, nigdy nie powiem, że rozwiązanie problemu zajmie nam dwa albo trzy miesiące. Nikt tego nie wie. Mam nadzieję, że potrwa to tyle, ale jak mówię, nie mogę tego stwierdzić. Nie wiem".