Williams nie rozumie utraty tempa w deszczu

Kierowcy Williamsa denerwują się na kolejną utratę konkurencyjności w mokrych warunkach podczas wczorajszego wyścigu Formuły 1 o GP Wielkiej Brytanii.

Felipe Massa i Valtteri Bottas po znakomitym starcie początkowo sensacyjnie prowadzili w zawodach na Silverstone, ale ostatecznie zakończyli je tylko na pozycjach 4-5. Brazylijczyk oraz Fin z powrotem spadli za Lewisa Hamiltona jeszcze gdy było sucho - podczas pierwszych pit-stopów. Dodatkowo potem zaszkodziło im wymienienie zbyt późno slicków na opony przejściowe. Jednak też zaczęli jechać dużo wolniej od bezpośrednich rywali, kiedy spadł deszcz. Obaj zostali wtedy wyprzedzeni na torze przez Nico Rosberga.

Williams nie potrafi rozwiązać problemu słabego tempa swojego bolidu na mokrej nawierzchni drugi rok.

„Od dwóch lat próbujemy zrozumieć, dlaczego nie jesteśmy szybcy w deszczu". - mówił Massa.
„Jeżeli spojrzysz na czasy okrążeń, może walczylibyśmy z Mercedesem. Byli od nas szybsi o jedną albo dwie dziesiąte sekundy, nie więcej, gdy mieliśmy przed sobą wolny tor. (Ale) w deszczu różnica wzrosła może do dwóch sekund na okrążeniu.

„Byliśmy słabi w deszczu ubiegłego roku i teraz jest tak samo. Staramy się znaleźć odpowiedź, ale nie możemy". Bottas potwierdzał: „Naprawdę mieliśmy kłopoty w mokrych warunkach. Właśnie wtedy dopadł nas Rosberg.

„Gdy jedziemy wolniej, tracimy dużo docisku". - wyjaśnił.

„(...) Wciąż musimy naprawdę pracować nad tym obszarem, jesteśmy tak bardzo wolniejsi od innych w deszczu". - dodał.