Williams ma za sobą problemy z KERS

Williams nie miał żadnych problemów związanych z systemem odzyskiwania energii kinetycznej podczas piątkowych sesji treningowych w Melbourne. Na testach przedsezonowych ekipa z Grove miewała kłopoty z KERS.

Zespół Franka Williamsa musiał jeździć na ostatnich testach w Barcelonie bez KERS, ponieważ obawiał się kolejnych awarii, które zabrałyby cenny czas. Ekipa rozważała możliwość jazdy w Australii bez tego systemu. Jednakże Williams uporał się z problemami w fabryce i podczas dzisiejszych problemów Rubens Barrichello oraz Pastor Maldonado mogli spokojnie używać dodatkowej mocy w swoich bolidach.

Dyrektor techniczny, Sam Michael powiedział: "Udało nam się zrealizować nasz cały program, który zawierał jazdę przez cały dzień z KERS, testowanie nowych elementów aerodynamicznych oraz nowego przedniego skrzydła w bolidzie Rubensa. Wszystko poszło zgodnie z planem". Rubens Barrichello również był zadowolony z tego jak działał system KERS. Brazylijczyk uważa, że samochód ma duży potencjał, po tym jak wykręcił dziś dziewiąty czas dnia.

"To był dość prosty dzień. Przez cały czas jeździliśmy z KERS, co dla mnie było dopiero drugą taką okazją" - powiedział najbardziej doświadczony kierowca w historii Formuły 1. "Myślę, że pokazaliśmy dziś naszą konkurencyjność, ale czeka nas jeszcze sporo pracy, aby kontynuować ten trend. Cieszyłem się piątkiem i spodziewam się dobrego weekendu" - dodał Brazylijczyk.

Jego kolega z zespołu - Pastor Maldonado uzyskał 18 czas dnia w swoim debiucie. "To był trudny poranek, ponieważ nie znałem toru i większą część sesji przeznaczyłem na znalezienie rytmu. W dodatku było dość ślisko" - powiedział zeszłoroczny mistrz serii GP2."Po południu skupiliśmy się na długich przejazdach i byliśmy zadowoleni z naszego samochodu. Myślę, że jutro poprawię się w kwestii szybkich okrążeń pod kątem kwalifikacji. Jestem pewny siebie przed resztą weekendu".