Williams ma problem z pit-stopami

Williams przyznał się do rosnącej frustracji na swoje nieustające problemy z pit-stopami w Formule 1.

Zespół z Grove tego roku miał szereg potknięć w boksach. Najbardziej spektakularną wpadką było założenie Valtteriemu Bottasowi trzech opon miękkich i jednej pośredniej podczas GP Belgii na torze Spa. W ostatnim GP Japonii mechanicy Williamsa nie zachwycili szybkością wymian kół, co przyczyniło się do utraty przez Bottasa czwartego miejsca na rzecz innego Fina - Kimiego Raikkonena z Ferrari, w trakcie drugiej tury postojów.

„Robimy pewne postępy". - mówił główny inżynier Williamsa od osiągów, Rob Smedley.

„Teraz mieliśmy wolne pit-stopy z innego powodu i częściowo na pewno to pomogło Kimiemu wyjść przed Valtteriego.

Rob Smedley

„Prawdopodobnie po prostu niewystarczająco szybko sięgnęliśmy po ten finałowy zestaw ogumienia, aby utrzymać rywala za plecami.

„To bardzo rozczarowujące.

„Musimy to poprawić. Nie możemy zwyczajnie zapomnieć o tej sytuacji. Trzeba wyciągnąć wnioski.

„Dość regularnie zmagamy się z jednym problemem - nakrętki do kół wychodzą trochę ciasno.

„Ale w Japonii pojawiły się też inne kłopoty.

„Tak więc jak normalnie mamy po wyścigu górę roboty, tak teraz mamy nieco większą górę rzeczy, którymi trzeba się zająć". - podsumował.Williams bądź co bądź odskoczył w Japonii o 10 punktów głównemu rywalowi - Red Bullowi, który opuścił tor Suzuka z pustymi rękoma.