Williams leci z poprawkami do Kanady

Zespół Williams przygotował nowe przednie skrzydło oraz zmodyfikowany dyfuzor na nadchodzące Grand Prix Kanady. Zespół Franka Williamsa liczy na kolejną zdobycz punktową.

Stajni z Grove fatalnie rozpoczęła ten sezon i dopiero w Monako zdobyła pierwsze punkty za sprawą Rubensa Barrichello. Punktów mogłoby być więcej, gdyby nie Lewis Hamilton, który w końcówce wyścigu wyeliminował z walki Pastora Maldonado. Dyrektor techniczny Williamsa - Sam Michael powiedział wczoraj, że jego team przygotował kilka poprawek na Grand Prix Kanady, które mają poprawić konkurencyjność samochodu.

"Będziemy mieć nowe przednie skrzydło, modyfikacje w hamulcach, deflektorach oraz w dyfuzorze. Ponadto przygotowaliśmy nowe tylne skrzydło, co jest jednak normalne na torach takich jak Kanada, gdzie wymagany jest mały docisk". Michael przewiduje, że wyścig będzie dramatyczny, przede wszystkim z dwóch powodów - niepewności co do zachowania opon Pirelli oraz dwóch stref DRS.

"Układ toru w Montrealu zawsze sprzyjał wyprzedzaniu i emocjonującej walce" - powiedział. "Z nowymi oponami oraz dwiema strefami DRS może być jeszcze ciekawiej".