Whitmarsh: Siedem zespołów F1 ma problemy finansowe

Martin Whitmarsh ostrzegł, że sytuacja finansowa zespołów Formuły 1 jest coraz gorsza. Według szefa McLarena już prawie 2/3 stawki walczy o przetrwanie.

„Z jedenastu teamów, siedem realizuje strategię mającą na celu ocalenie". - powiedział Whitmarsh cytowany przez BBC. „Jest ciężko. Świat jest teraz oparty na reklamie, a jej ceny maleją. Podjęliśmy pewne działania, ale według mnie niektórzy będą mieć trudno".
Jak wyjaśnia BBC, zdaniem Whitmarsha problem narósł w dużej mierze z powodu światowego kryzysu gospodarczego, który wybuchł pięć lat temu. Umowy sponsorskie podpisane w F1 przed okresem zapaści ekonomicznej już dobiegły końca, firmy reklamujące się na bolidach płacą coraz mniej, a kolejnych chętnych to robić brakuje.

„W Formule Jeden obowiązuje Porozumienie o Ograniczeniu Zasobów (RRA), redukujące stajniom liczbę pracowników, pieniądze przeznaczane na badania i rozwój, czy wydatki na zewnętrznych dostawców. Ale nie zapobiegło to wycofaniu się zespołu HRT z końcem ubiegłego sezonu". - wskazuje BBC. Whitmarsh miał dodać, że problemem jest również przyznawanie teamom za mało z ogólnych dochodów F1. Ostatnia umowa Concorde Agreement, która wygasła po sezonie 2012, według BBC zmuszała właścicieli królowej sportów motorowych do przekazywania zespołom co roku 47% zarobionych pieniędzy. Od tego roku ma to być 63%. O ile szef McLarena narzeka, iż stawka jest zbyt niska, o tyle absolutnie nie ma pretensji do szefa Formuły Jeden - Berniego Ecclestone'a.

„Bernie wykonał fantastyczną robotę dla właścicieli F1". - tłumaczył. „Możemy go krytykować, ale on radzi sobie lepiej niż my. Rozrządza pieniędzmi w imieniu swoich pracodawców. Te pieniądze są wynoszone z Formuły Jeden, co dla niektórych jest bardzo frustrujące, ale Bernie właśnie tak musi robić. Jeżeli teamy nie są wystarczająco zwarte, by wynegocjować większy procent z dochodów, mogą mieć pretensje tylko do siebie samych".Szef Caterhama - Cyril Abiteboul twierdzi tymczasem, że w Formule 1 na swoje finanse nie może skarżyć się tylko mistrzowska stajnia Red Bull Racing. „Cała reszta niedomaga". - podkreślił Francuz.