Whitmarsh: Perez nie jest pay-driverem

Szef McLarena - Martin Whitmarsh chce na dobre rozprawić się z uważaniem nowego kierowcy swojego teamu Sergio Pereza za tzw. pay-drivera (płacącego za starty). Łatka ta przylgnęła do Meksykanina po tym, jak wszedł do Formuły 1 nie tylko dzięki zdobyciu wicemistrzostwa serii GP2, ale też posiadaniu finansowego wsparcia najbogatszego człowieka świata Carlosa Slima. Whitmarsh zapewnia jednak, że sponsorzy "Checo" są tylko bonusem i zatrudniłby go nawet gdyby miał pewność, iż nie wniesie do ekipy złamanego grosza.
„On nie jest pay-driverem, otrzymuje dużą pensję". - powiedział pryncypał McLarena pytany o Pereza, który według medialnych przecieków będzie zarabiał rocznie około 7 milionów funtów brytyjskich. „Sponsoring nie był czynnikiem, wzięliśmy Sergio, ponieważ to najbardziej ekscytujący młody talent Formuły Jeden. Czy wierzę, że w przyszłości dzięki pozyskaniu go będziemy mieć jakieś ciekawe okazje komercyjne? Tak. Czy już się im przyglądaliśmy? Nie". Wspomniany na początku Slim dofinansowuje karierę Pereza poprzez swoją firmę Telmex. Po dołączeniu 22-latka do McLarena dalsza współpraca tego typu jest jednak niewiadomą, ponieważ stajnia z Woking już ma partnera branży telekomunikacyjnej - Vodafone. Bądź co bądź istnieje również możliwość, że Telmex po prostu zastąpi Vodafone w roli głównego sponsora McLarena.

„Wczoraj rozmawiałem z Carlosem Slimem, ale złożyliśmy ofertę Sergio, płacimy mu dobrze i nie podpisywaliśmy pobocznych umów". - wyjaśnił Whitmarsh. „Nie mówię, że zatrudnienie go na pewno nie przyniesie nam nowych partnerów, lecz pozyskaliśmy go nie z tego względu". Szef McLarena dodał, iż rozważał również postawienie na Paula di Restę, lecz „biorąc go prawdopodobnie trochę za bardzo weszlibyśmy w schemat brytyjskiego składu (kierowców)".