Formuła 1 » Aktualności F1 » Whitmarsh: Hamilton bierze sobie zbytnio do serca to, co pojawia się w mediach

Whitmarsh: Hamilton bierze sobie zbytnio do serca to, co pojawia się w mediach
2011-08-16 - G. Filiks Tagi: Hamilton, Martin Whitmarsh, McLaren
Zdaniem szefa ekipy McLarena - Martina Whitmarsha, jego podopieczny Lewis Hamilton powinien czytać zdecydowanie mniej prasy.
Mistrz świata z sezonu 2008 zawsze reagował nerwowo na krytykę własnej osoby pojawiającą się w środkach masowego przekazu. Ostatnio jednak stało się to jeszcze bardziej widoczne. Brytyjczyk między innymi powiedział rodakowi Nigelowi Mansellowi (mistrzowi świata F1 z 1992 roku), by ten „zatrzymał swoje opinie dla siebie". Mansell wcześniej za pośrednictwem gazet doradzał Lewisowi pozostanie w McLarenie. Głośno było także o historii związanej z Niki Laudą. 3-krotny zdobywca tytułu po GP Kanady stwierdził, że Hamilton swoją jazdą „kiedyś kogoś zabije". Kilka dni później Austriak obecnie pełniący rolę komentatora w telewizji dostał od McLarena zakaz przeprowadzania z 26-latkiem wywiadów. Według wielu była to inicjatywa samego Lewisa. Whitmarsh patrząc na całą sytuację dał Hamiltonowi wskazówkę, jak traktować krytykę, której ludzie nie mówią prosto w twarz. „Lewis wciąż bierze sobie zbytnio do serca to, co pojawia się w mediach". - stwierdził szef stajni z Woking cytowany przez Autosport. „Jest na to trochę za bardzo czuły. Ale z czasem wyciągnie odpowiednie wnioski. Przecież jest młodym człowiekiem, skupia się na nim mnóstwo uwagi, mnóstwo presji, oczekiwań. Próbujemy mu pomóc, nauczyć, jak pracować z mediami".
Whitmarsh podkreślił ponadto, iż Hamilton dzięki ostatniej wyraźniej poprawie konkurencyjności swojego bolidu odzyskał dawne nastawienie do ścigania: „Teraz myśli jak należy. Nagle znów uwierzył w zwycięstwo i odbija się to na czasach okrążeń. Moim zdaniem Lewis desperacko pragnie wygrywać. Jest wobec siebie wymagający".Ciekawe jak Hamilton zareaguje na opublikowane dzisiaj wyliczenia portalu f1fanatic.co.uk, zgodnie z którymi w 11. dotychczasowych wyścigach tego sezonu Brytyjczyk otrzymał zdecydowanie najwięcej kar od sędziów.
Mistrz świata z sezonu 2008 zawsze reagował nerwowo na krytykę własnej osoby pojawiającą się w środkach masowego przekazu. Ostatnio jednak stało się to jeszcze bardziej widoczne. Brytyjczyk między innymi powiedział rodakowi Nigelowi Mansellowi (mistrzowi świata F1 z 1992 roku), by ten „zatrzymał swoje opinie dla siebie". Mansell wcześniej za pośrednictwem gazet doradzał Lewisowi pozostanie w McLarenie. Głośno było także o historii związanej z Niki Laudą. 3-krotny zdobywca tytułu po GP Kanady stwierdził, że Hamilton swoją jazdą „kiedyś kogoś zabije". Kilka dni później Austriak obecnie pełniący rolę komentatora w telewizji dostał od McLarena zakaz przeprowadzania z 26-latkiem wywiadów. Według wielu była to inicjatywa samego Lewisa. Whitmarsh patrząc na całą sytuację dał Hamiltonowi wskazówkę, jak traktować krytykę, której ludzie nie mówią prosto w twarz. „Lewis wciąż bierze sobie zbytnio do serca to, co pojawia się w mediach". - stwierdził szef stajni z Woking cytowany przez Autosport. „Jest na to trochę za bardzo czuły. Ale z czasem wyciągnie odpowiednie wnioski. Przecież jest młodym człowiekiem, skupia się na nim mnóstwo uwagi, mnóstwo presji, oczekiwań. Próbujemy mu pomóc, nauczyć, jak pracować z mediami".
Sonda: Hamilton za bardzo przejmuje się tym, co piszą gazety?
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Whitmarsh: Hamilton bierze sobie zbytnio do serca to, co pojawia się w mediach
Podobne: Whitmarsh: Hamilton bierze sobie zbytnio do serca to, co pojawia się w mediach




Podobne galerie: Whitmarsh: Hamilton bierze sobie zbytnio do serca to, co pojawia się w mediach



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes